Oskar Kwiatkowski bardzo dobrze wyglądał w zawodach snowboardowego Pucharu Świata w Mylin i Yanqing. W pierwszych zawodach w slalomie gigancie równoległym zajął piąte miejsce, w drugim był szósty. Polka mogła zostać liderką PŚ, kosztowny błąd naszego mistrza świata Oskar Kwiatkowski wycofany z Pucharu Świata Polak prezentował się znakomicie. Ciasno wycinał skręty, a do tego imponował dynamiką. Niestety w ćwierćfinale w Yanqing, choć był już niemal pewny awansu, bo rywal Tim Mastak popełnił błąd, nie odpuścił i jechał nadaj agresywnie. Wyleciał z trasy i nie ukończył wyścigu, a do tego nabawił się kontuzji. W niedzielę nie pojawił się na starcie slalomu równoległego. Interia Sport jako pierwsza informowała o urazie Kwiatkowskiego. Wówczas jeszcze żył on nadzieją na kolejne starty. W czwartek, 12 grudnia, zawody PŚ odbywać się będą we włoskiej Carezzie, dwa dni później w Cortinie d'Ampezzo, a 21 grudnia w szwajcarskim Davos. Niestety w tym roku Kwiatkowski nie pojawi się już na starcie. Tak przekazał Polski Związek Narciarski. "Jest szansa, że od początku stycznia wróci do rywalizacji" - przekazał związek. Najważniejszą imprezą w tym roku będą marcowe mistrzostwa świata w Szwajcarii. ***Zawody snowboardowego Pucharu Świata można oglądać na antenach Polsat Sport.