Partner merytoryczny: Eleven Sports

Robert Lewandowski skołowany, media w Barcelonie boleśnie uderzyły. Polak ujawnia fakty

Robert Lewandowski ma swoje dni, które wykorzystuje na większą obecność w mediach, udzielając międzynarodowych wywiadów. Poza obecnością na kanapie w podcaście Rio Ferdinanda, udzielił dużego wywiadu magazynowi "The Athletic", który jest zarazem subskrypcyjnym działem w prestiżowym "The New York Times". Polak powiedział wiele słów prawdy na temat swoich trudnych początków w Katalonii, zwłaszcza z jednego powodu. A także odniósł się do głośnego posunięcia w kwestii swojego kontraktu.

Joan Laporta i Robert Lewandowski
Joan Laporta i Robert Lewandowski/AFP

Dziennikarz Pol Ballus dość skrupulatnie nadał narrację dla rozmowy z Robertem Lewandowskim, która co to zasady nie jest klasycznym wywiadem. To opowieść, dotykająca kilku kluczowych wątków, przy których autor pozwala obszernie wypowiedzieć się gwiazdorowi FC Barcelona.

Korespondent "Dumy Katalonii" przypomniał, jak jeszcze do niedawna, bo zaledwie kilka miesięcy temu, wyglądało położeniu Polaka w klubie. Nie na żarty wydawało się, że po dwóch latach misja "Lewego" w Barcelonie dobiegnie końca. Tym, co stało się najcięższą szalą, obniżającą bardzo mocno notowania Polaka, był jego wiek, który urósł do monstrualnych rozmiarów z chwilą, gdy nasz zawodnik bardzo wydatnie obniżył poziom swojej gry.

Robert Lewandowski: Postanowiłem się od tego całkowicie odciąć

Cała Barcelona "klapnęła" za kadencji Xaviego, ale w takich momentach najmocniej obrywają właśnie ci, którzy mają najgłośniejsze nazwiska i są największym obciążeniem dla budżetów klubów. Sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie, 36-letni Polak w tym sezonie wrócił na genialny poziom. A notowane liczby po pierwszych miesiącach i w nowym cyklu "rozliczeń" stawiają go w roli jednego z kandydatów przy okazji kolejnej edycji Złotej Piłki.

Lewandowski nie miał też łatwego wejścia do "Dumy Katalonii", o czym detalicznie opowiedział w "The Athletic". To o tyle wymowne, że już przyszedł jako bardzo doświadczony zawodnik, mający za sobą grę w dwóch wiodących w Niemczech klubach, zwłaszcza w Bayernie Monachium, a mimo to zderzył się z niespotykaną wcześniej materią. To wymagało od niego adaptacji, lecz najpierw mocno go "trafiło".

- W Barcelonie wszystko robi się bardzo głośne. Na początku czytałem i słyszałem wiele dezinformacji, a w niektórych przypadkach nie rozumiałem, dlaczego tak się dzieje. Lecz potem zrozumiałem, jak działa ten świat mediów w Barcelonie i postanowiłem całkowicie się od niego odciąć. Nie skupiam się już na tych rzeczach, to za wiele i nie jest to dobre dla długoterminowej kariery - wyjaśnił supersnajper.

100 goli Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT GO

Spośród innych wątków, które znajdują się w tym materiale, ciekawy dotyczy także kwestii kontraktu Lewandowskiego. Dziennikarz przypomina, że kwestia uruchomienia klauzuli na kolejny, czwarty sezon w klubie, jest właściwie spodziewana, bo warunkiem jest rozegranie przez Lewandowskiego w bieżącej kampanii więcej niż 50 procent minut. I w tym punkcie przypomniano "tajemnicę kuchni", czyli słowa prezydenta Barcelony Joana Laporty na konferencji prasowej, który wyjawił, jak w obliczu kłopotów Barcelony natury finansowej zachował się reprezentant Polski. Mianowicie w czasie, gdy istniał problem z rejestracją nowych piłkarzy, w tym Daniego Olmo, zaproponował obniżenie swojego uposażenia.

Lewandowski reaguje na słowa Laporty. Polak z mottem klubu w sercu

Reakcja Lewandowskiego właściwie nie pozostawia wątpliwości, że Laporta powiedział prawdę, ale nie postąpił w ten sposób, by taką postawą zbierać punkty w mediach. Dlatego nie zaprzeczając, zapytany co dokładnie zaproponował klubowi, odparł: "Wolałbym nie mówić o szczegółach". A następnie wypowiedział kilka słów, które wpisują się w dewizę FC Barcelona - "mes que un club", czyli "więcej niż klub".

- Dla mnie bycie częścią Barcelony to nie tylko rola piłkarza. Myślę, że mogę być ważną postacią w klubie we wszystkich działach. Lubię dzielić się tym, co myślę, moimi opiniami. Zebrałem wiele doświadczeń w piłce nożnej, zarządzaniu i wszystkim, co dotyczy branży, więc myślę, że moje przemyślenia mogą być pomocne. Kiedy rozmawiałem z prezydentem, podzieliłem się swoimi przemyśleniami. Jestem osobą, która nie boi się dzielić opiniami. Nie po to, żeby kogokolwiek atakować, ale po prostu omawiać najlepsze rozwiązania dla klubu.

~ Robert Lewandowski

I dodał: - Jeśli doprowadzimy klub do lepszego stanu, będzie to miało pozytywny wpływ także na mnie, więc to sytuacja korzystna dla obu stron i najlepszy sposób na wykonywanie mojego zawodu.

Robert Lewandowski i Joan Laporta/PAU BARRENA /AFP
Robert Lewandowski i prezydent Barcelony, Joan Laporta/AFP
Joan Laporta i Robert Lewandowski/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem