To było do przewidzenia. Zaczyna się szaleństwo. Lewandowski "krok" od marzenia
Po niepowodzeniach z lat 2020 i 2021 wydawało się, że Robert Lewandowski pogodził się już z faktem, że nigdy nie zdobędzie Złotej Piłki. Futbolowe realia są jednak przewrotne. Kapitan reprezentacji Polski poczyna sobie w tym sezonie wybornie i jeśli tylko nie spuści z tonu, następnej jesieni w Paryżu może się okazać bohaterem gali "France Football". Serwis Goal.com opublikował właśnie Power Ranking, w którym "Lewy" zajmuje wśród pretendentów drugą pozycję.
W tym roku Złota Piłka przypadła w udziale Rodriemu, co wzbudziło w futbolowym świecie mnóstwo kontrowersji. Nie brakuje jednak głosów, że trofeum trafiło w godne ręce. Hiszpan świętował z drużyną narodową tytuł mistrza Europy oraz wygrał Premier League w barwach Manchesteru City.
Ledwie jednak opadły emocje po ogłoszeniu wyników w paryskim Theatre du Chatelet, a z impetem ruszyły spekulacje dotyczące kolejnej edycji. Faworyci? Wymienia się kilku. Ale tylko jednego bez zawahania. Jest nim Robert Lewandowski.
Lewandowski i Złota Piłka? Ten scenariusz nabiera coraz bardziej realnych kształtów
Polak przeżywa w obecnym sezonie renesans formy, co wiązane jest z angażem w Barcelonie dobrze mu znanego trenera Hansiego Flicka. "Lewy" znów seryjnie zdobywa bramki, odzyskał świeżość i lekkość w polu karnym rywala. Jest niekwestionowanym liderem "Dumy Katalonii".
36-letni snajper otwiera klasyfikację strzelców La Liga. Na niwie klubowej w bieżącym cyklu zdobył we wszystkich rozgrywkach 19 bramek w 17 spotkaniach. W ogromnej mierze dzięki niemu "Blaugrana" otwiera ligową tabelę.
Hiszpańskie media piszą, że Barcelona dołączyła do wąskiego grona drużyn, które "w tym sezonie walczą o wszystko". Jeśli Katalończycy odzyskają tytuł mistrza kraju i okażą się poza zasięgiem rywali w Lidze Mistrzów, Lewandowski będzie miał prawo oczekiwać szczególnego wyróżnienia.
Serwis Goal.com opublikował właśnie Power Ranking, będący podsumowaniem osiągnięć w trwającym sezonie. To równocześnie prognoza przed kolejną batalią o Ballon d'Or. Drugą pozycję na liście zajmuje Lewandowski, ustepując tylko Mohamedowi Salahowi.
Trzeci jest Raphinha, klubowy partner polskiego snajpera. A dopiero czwarty Vinicius Junior, który długo wydawał się murowanym faworytem do triumfu AD 2024. Kylian Mbappe i Erling Haaland - którzy mieli otworzyć w futbolu nową erę - daleko za Polakiem.