W powstałym w FC Barcelona zamieszaniu Robert Lewandowski wyszedł na pierwszy plan w roli lidera szatni. To reprezentant Polski - jak donosiły media - był jednym z tych piłkarzy, którzy najbardziej emocjonalnie zareagowali na decyzję trenera Xaviego Hernandeza o pożegnaniu się z klubem na zakończeniu sezonu. To on także umówił się na spotkanie ze swoim szkoleniowcem, by spróbować namówić go do zmiany decyzji. W końcu to właśnie w posiadłości Roberta Lewandowskiego w Castelldefels zorganizowane zostało w poniedziałek pilne zebranie całego zespołu - bez członków sztabu szkoleniowego - by zjednoczyć piłkarzy w niezwykle trudnym momencie - gdy sytuacja w tabeli La Liga coraz bardziej się komplikuje, a przy tym wielkimi krokami nadchodzi dwumecz z SSC Napoli w 1/8 finału Ligi Mistrzów. FC Barcelona. Co z przyszłością Roberta Lewandowskiego? Przy całym zamieszaniu, w którego centrum znalazła się FC Barcelona, raz po raz wraca temat przyszłości Roberta Lewandowskiego. Hiszpańscy dziennikarze wielokrotnie już stawiali ją pod znakiem zapytania, informując o możliwym transferze reprezentanta Polski. Jeden z nich - pracujący dla słynnego katalońskiego "Sportu" Ivan San Antonio - podzielił się swoją refleksją w sprawie sytuacji "Lewego". Nie wykluczył, że FC Barcelona pozwoli mu odejść i to nawet za stosunkowo niewielkie pieniądze, jeśli tylko sam tego zechce. Ivan San Antonio wypowiedział się także na temat nagłej decyzji trenera Xaviego Hernandeza i zaskoczenia, jakie zapanowała w biurach FC Barcelona. - Idę o zakład, że nawet w klubie nie mają jeszcze pomysłu na jego zastępcę. Wszystko potoczyło się nagle. Porażka z Villarrealem była niespodzianką, błyskawiczna reakcja Xaviego: bombą. Mówi się, że na liście są: Jurgen Klopp, Thomas Tuchel, Thiago Motta czy Mikel Arteta - stwierdził. Obecnie trener Xavi Herandez przygotowuje swoich podopiecznych do kolejnego meczu La Liga. Już w środę Robert Lewandowski i spółka zmierzą się na Stadionie Olimpijskim z Osasuną.