Partner merytoryczny: Eleven Sports

Znowu padł temat Złotej Piłki dla Roberta Lewandowskiego, Polak zabrał głos. "Odebrałbym"

Wiele osób uważa, że Robert Lewandowski jest bezpośrednim poszkodowanym decyzji "France Football" z lipca 2020 roku. Francuski magazyn przyznający Złotą Piłkę postanowił wtedy odwołać plebiscyt z powodu wybuchu pandemii koronawirusa. Minęły ponad cztery lata, a Rio Ferdinand wciąż nie może przeboleć tej sytuacji. Wspomniał o niej w rozmowie z "Lewym" na swoim kanale youtube'owym. - Odebrałbyś ją teraz, gdyby ci ją przyznali? - zapytał.

Złota Piłka pozostaje niespełnionym marzeniem Roberta Lewandowskiego
Złota Piłka pozostaje niespełnionym marzeniem Roberta Lewandowskiego/FRANCK FIFE/AFP

- Bayern Monachium jest faworytem Champions League, a Robert Lewandowski jest obecnie najlepszy na świecie. Nie mogę zrozumieć, jak "France Football" mógł odwołać plebiscyt. To okrutne, bo Polak zasłużył na tę nagrodę. Jeśli poprowadzi swój zespół do wygranej w LM i nadal jej nie otrzyma, będzie to bardzo nie w porządku. Gdybym był na jego miejscu, napisałbym petycję i poprosił "France Football" o zmianę decyzji. W tym roku Lewandowski wzniósł się na kolejny poziom. Mógł być jak Luka Modrić, który przerwał dominację Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego w 2018 roku - powiedział w sierpniu 2020 r. Rio Ferdinand (cyt. za tvpsport.pl). Jego prognoza sprawdziła się, bo Bawarczycy kilka dni później sięgnęli po triumf w Lidze Mistrzów.

Cztery lata i trzy miesiące później Ferdinand i Lewandowski spotkali się w Warszawie, by nagrać wywiad na youtube'owy kanał byłego środkowego obrońcy. Padł tam również właśnie ten temat.

- Oprócz Thierry'ego Henry'ego i ciebie nie przychodzi mi do głowy żaden inny piłkarz, który powinien zdobyć Złotą Piłkę, a tak się nie stało. To wszystko przez COVID. Odebrałbyś teraz tę nagrodę, gdyby ci ją przyznali? - zapytał Anglik. Polak odparł w poważnym tonie: "oczywiście, że tak", po czym obaj wybuchnęli śmiechem.

Robert Lewandowski o Cristiano i Messim: "Z innego świata"

"Lewy" podkreślił, że Cristiano Ronaldo i Lionel Messi byli jego inspiracją, ale nie chciał się z nimi bezpośrednio porównywać, bo uważał, że byli oni "na innym poziomie, z innego świata". Ich postacie nie były bezpośrednimi punktami odniesienia, ale motywowały go w pobijaniu własnych możliwości i rekordów.

Dodał, że jest szczęśliwy, że w niektórych latach był w stanie ich pokonywać. To nawiązanie do statuetek FIFA The Best, które zdobył w 2020 i 2021 roku. W sezonach 2020/21 i 2021/22 sięgał także po Złotego Buta, więc jego gablota trofeów indywidualnych też jest całkiem pokaźna.

Przypomnijmy, że ma obecnie 99 goli w Champions League. Przed nim są... właśnie Ronaldo (140) i Messi (129). Portugalczyk występuje właśnie w Arabii Saudyjskiej, a Argentyńczyk w Stanach Zjednoczonych. Nie zanosi się, by jeszcze mieli zagrać w LM. Lewandowski ma lepszą średnią bramkową na mecz od nich (0,80 kontra 0,77 i 0,79) i jest na dobrej drodze do ataku na ten duet. Przypomnijmy, że od tego sezonu w tych rozgrywkach dochodzi runda play-off (nieoficjalnie zwana 1/16 finału), a faza ligowa ma osiem kolejek, a nie jak grupowa sześć. To oznacza, że finaliści zamiast 13 meczów grają 15, a jeśli będą musieli przechodzić przez tę 1/16, to nawet 17. To zwiększa przestrzeń do bicia rekordów.

W tym miejscu można przeczytać wypowiedzi Lewandowskiego dla Ferdinanda na temat niedoszłego transferu do Manchesteru United, w którym przecież Anglik grał w latach 2002-2014.

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Problem szkoleniowy w Polsce. Kto po Lewandowskim? „Nie mamy kim straszyć”. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Robert Lewandowski z żoną, Złota Piłka/AFP
Złota Piłka/THOMAS SAMSON / AFP/AFP
Leo Messi/FRANCK FIFE / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem