Genialne wieści. Co zrobił Szczęsny? Aż trudno uwierzyć. Wielki wyczyn Polaka
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny po środowym meczu z Athletic Bilbao znaleźli się na przeciwległych biegunach. Polski napastnik jest krytykowany za swój występ, podczas gdy były bramkarz reprezentacji Polski jest chwalony za swoją grę między słupkami. Co więcej, 34-latek może pochwalić się wybitnym wyczynem, z którego w FC Barcelona nie mogli się cieszyć od ponad dekady.
Wojciech Szczęsny po ponad trzech miesiącach oczekiwania zadebiutował w barwach FC Barcelona w miniony weekend, w wygranym 4:0 meczu z UD Barbastro. Mimo to wiele wskazywało na to, że w półfinale Superpucharu Króla do bramki powróci Inaki Pena i to on będzie starał się zatrzymać piłkarzy Athleticu Bilbao. Tak się jednak nie stało. Trener Hansi Flick ponowie postawił na Polaka. Jak poinformowała Helena Condis ze znanej rozgłośni COPE, pomocną dłoń w stronę 34-latka wyciągnął sam Inaki Pena, który spóźnił się na odprawę zarządzaną przez niemieckiego szkoleniowca. A ten w zamian ukarał go, sadzając na ławce, co pozwoliło Wojciechowi Szczęsnemu wejść między słupki.
Nasz bramkarz został pochwalony za swój występ w meczu zakończonym wynikiem 2:0 na korzyść Barcelony. Niestety, znacznie niżej oceniony został Robert Lewandowski, który w trakcie spotkania miał problemy nie tylko z opanowaniem piłki, ale i skutecznością, co też zostało mu skrupulatnie wytknięte przez ekspertów.
FC Barcelona. Kapitalny wyczyn Wojciecha Szczęsnego
Co ciekawe, dzięki swoim skutecznym interwencjom w Arabii Saudyjskiej, Wojciech Szczęsny zapisał się w klubowych kronikach. Jak wyliczył poświęcony katalońskiej ekipie profil "Barca Universal", Polak został pierwszym bramkarzem od 2014 roku, który zachował czyste konta w dwóch premierowych meczach w danym roku kalendarzowym.
Co ciekawe, wówczas aż dwóch golkiperów "Blaugrany" nie wpuściło bramki w czterech pierwszych styczniowych meczach. Victor Valdes uniknął kapitulacji w dwóch meczach La Liga (wygranym 4:0 z Elche i zremisowanym 0:0 z Atletico Madryt), natomiast Jose Manuel Pinto w dwóch wygranym spotkaniach Pucharu Króla z Getafe (4:0 i 2:0).
Sam Wojciech Szczęsny po środowym triumfie swojej drużyny był natomiast niezwykle zadowolony, co przyznał otwarcie w rozmowie z miejscowymi mediami.
Jestem bardzo szczęśliwy. Myślę, że to był przekonujący występ w naszym wykonaniu. Zdobyliśmy bramkę w pierwszej połowie i na początku drugiej. Bardzo dobrze kontrolowaliśmy ten mecz. Dlatego jestem zadowolony. Kiedy jesteś w półfinale i finale chodzi tylko o zwycięstwo. Dlatego cieszymy się z wygranej
~ stwierdził polski bramkarz