Partner merytoryczny: Eleven Sports

Męki Interu przed własnymi kibicami. Atomowy gol w końcówce, asysta Zielińskiego

Inter Mediolan w 17. kolejce włoskiej Serie A podejmował na San Siro Como prowadzone przez Cesca Fabregasa. Tym spotkaniem mistrzowie Włoch mogli zbliżyć się na trzy oczka do liderującej Atalanty Bergamo. Niestety jedynie na ławce mecz rozpoczął Piotr Zieliński. Polak pojawił się na murawie przy wyniku 1:0 i w 92. minucie zanotował asystę przy golu Marcusa Thurama, który zamknął rezultat na stanie 2:0.

Nicolo Barella
Nicolo Barella/Piero CRUCIATTI/AFP

Inter Mediolan do tego sezonu podszedł wzmocniony. Po zdobyciu tytułu mistrzów Włoch władze drużyny wykonały bardzo dobrą pracę i z pewnością nie osłabiły zespołu, który prowadzony jest przez Simone Inzaghiego. Zdaje się, że sytuacja wygląda zgoła odwrotnie. Do Mediolanu przyszło kilku naprawdę wartościowych zawodników. W tym miejscu trzeba oczywiście napisać o polskim akcencie, którym jest Piotr Zieliński. Nasz pomocnik zamienił Neapol na stolicę mody "za darmo". 

W związku z tym oczekiwania w klubie są jasne - obrona mistrzostwa Serie A i trzeba przyznać, że ekipa z Mediolanu znajduje się na dobrej, choć nie doskonałej drodze, do tego celu. W tym sezonie bowiem chętnych do wygrania rozgrywek jest trzech, oprócz Interu są to Atalanta Bergamo i SSC Napoli. Przed 17. kolejką Serie A Inter plasował się na trzecim miejscu z dorobkiem 34 oczek, ale także dwoma meczami do rozegrania w zapasie. Liderująca Atalanta zgromadziła 40 punktów. 

Asysta Zielińskiego, cudowny gol Thurama. Inter wygrywa z Como

W 17. kolejce na San Siro przyjechało zaś Como, które wygrzebało się z problemów, które trapiły zespół, którego stadion położony jest w być może najbardziej malowniczych warunkach natury w Europie. Niestety w składzie gospodarzy zabrakło Zielińskiego, który zaczął ten mecz na ławce. 

Pierwsza połowa miała dość zaskakujący przebieg. Można było bowiem oczekiwać, że Inter zdominuje swojego rywala i wcześniej lub później strzeli gola. Nic takiego nie miało miejsca, wręcz przeciwnie. Lepiej na murawie prezentowali się goście. Piłkarze Fabregasa wyglądali zwyczajnie tak, jakby im się bardziej chciało, a gospodarze, jakby myśleli, że mecz sam się wygra. To wszystko doprowadziło do bezbramkowego remisu, a takie wieści zwiększały szansę dla Piotra Zielińskiego na wejście z ławki.

Druga część spotkania rozpoczęła się dla Interu wręcz bajkowo. Doskonałym strzałem głową po dośrodkowaniu w pole karne popisał się bowiem Carlos Augusto i otworzył wynik tego spotkania. Później niewiele się działo, Inter strzelił gola, ale przy bardzo wyraźnym spalonym, więc nie było nawet radości. W 73. minucie na murawie pojawił się Zieliński. Polak zapisał się w raporcie, bo zanotował asystę przy golu Marcusa Thurama na 2:0. Francuz huknął pod poprzeczkę i zakończył marzenia Como o zdobyciu, choćby punktu. 

DJB: Podsumowanie jesieni w wykonaniu Jagiellonii Białystok. WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT GO
Piotr Zieliński/ANDREA DIODATO / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Piotr Zieliński/Giuseppe Maffia / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Lazio - Inter/FILIPPO MONTEFORTE/Ansa/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem