To bardzo udana jesień dla drużyny trenera Artura Węski, który przejął Lecha II na początku tego roku. Trafił do "Kolejorza" właśnie ze Znicza Pruszków, wiosną obronił się przed degradacją do trzeciej ligi, a teraz starciem z tą drużyną rezerwy lidera PKO Ekstraklasy miały zakończyć swój piłkarski rok. Do meczu nie doszło, bo w Wielkopolsce zaczął sypać śnieg i gra na białej nawierzchni mogła być zbyt ryzykowna dla zawodników. Lech - Znicz. Najpierw światło, teraz śnieg Lech zresztą nie ma szczęścia do spotkań ze Zniczem w tym sezonie, bo gdy obie drużyny zmierzyły się ze sobą w pierwszym spotkaniu w Pruszkowie w połowie sierpnia, to z powodu awarii oświetlenia zostało ono przerwane po pierwszej połowie i dokończone następnego dnia. Znicz musiał wtedy pokryć koszty noclegu graczy z Poznania. Z Pruszkowa "Kolejorza" przywiózł trzy punkty, wygrał 1-0 po golu Siergieja Kriwca. Z faktu odwołania spotkania zadowoleni nie byli pruszkowianie. W swoich mediach społecznościowych napisali, że stało się to w efekcie "zaniedbań i nieprzygotowania boiska przez gospodarzy spotkania". Gdyby Lech II wygrał dziś ze Zniczem, w tabeli drugiej ligi zajmowałby czwarte miejsce - z takim samym dorobkiem jak trzecia Chojniczanka (jutro gra ze Stalą Rzeszów). Młodzi lechici jeszcze po ośmiu kolejkach - w połowie września - byli w strefie spadkowej, ale w kolejnych 12 spotkaniach ani razu nie znaleźli pogromcy. Wygrali siedem spotkań, a pięć zremisowali. Znicz w tabeli jest 14., czyli tuż nad strefą spadkową. Nad znajdującą się w niej Pogonią Grodzisk Mazowiecki ma jednak pięć punktów przewagi. Lech zacznie z Ruchem, Znicz z Garbarnią Nowy termin nie został jeszcze ustalony, ale najprawdopodobniej spotkanie odbędzie się pod koniec lutego lub w marcu. Planowo druga eWinner II liga rozpocznie swoje przyszłoroczne zmagania 26 i 27 lutego - rezerwy Lecha zmierzą się wtedy w wyjazdowym spotkaniu z Ruchem Chorzów. Z kolei Znicz podejmie Garbarnię Kraków. Andrzej Grupa