W czwartek wieczorem Real Madryt wygrał półfinał Superpucharu Hiszpanii z RCD Mallorca 3:0 i o trofeum powalczy z FC Barceloną. Spotkanie zostanie jednak zapamiętane nie ze względu na sportowe emocje, ale wydarzenia, do których doszło pod koniec i już po samym meczu. Zaczęło się od awantury na boisku. Atmosfera od samego początku wydawała się gęsta, ale tuż po ostatnim gwizdku sędziego konflikt eskalował i zawodnicy stracili panowanie nad swoimi emocjami. Sztaby szkoleniowe i wielu piłkarzy rzuciło się na siebie z rękami. Przepychanki i niepochlebne słowa, rzucane między zawodnikami na murawie, to nie koniec. Hiszpańskie media ujawniły bowiem kolejny skandal, do którego doszło w Arabii Saudyjskiej. Jak poinformowało Mundo Deportivo, kibice i niektóre żony zawodników RCD Mallorca mieli paść ofiarą ataku, padają nawet oskarżenia o molestowanie. - opisał co działo się po zakończeniu spotkania jeden z kibiców z Majorki, który wypowiedział się dla programu El Partidazo de COPE, dodając, że ucierpiały przede wszystkim kobiety, które m.in. miały być dotykane przez tłum. Żona piłkarza zaatakowana przez tłum po meczu Superpucharu. "Miałam ze sobą śpiące dziecko" Wersję kibica potwierdzają słowa partnerki piłkarza RCD Mallorca, Daniego Rodrígueza, która w rozmowie z Esports IB3 przyznała, że ona sama też padła ofiarą takich zachowań. - mówiła Cristina Palavra, cytowana przez Mundo Doportivo. Ujawnione przez kibiców i rodziny zawodników szczegóły wywołały prawdziwą burzę. Już wcześniej nie brakowało głosów oburzenia, że mecze Superpucharu Hiszpanii odbywają się w Arabii Saudyjskiej. - Wszystko jest dozwolone, bo pieniądze pozwalają na wszystko - grzmią Hiszpanie w mediach społecznościowych, nie zostawiając na Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF) suchej nitki. Głos zabrał także Dani Rodríguez. - Nie wszystko kręci się wokół pieniędzy - zwrócił się do RFEF na Instagramie. Tymczasem w niedzielę, 12 stycznia, także w Arabii Saudyjskiej, rozegrany zostanie finałowy mecz między Realem Madryt a FC Barceloną.