Real Madryt zameldował się w wielkim finale Superpucharu Hiszpanii dzięki zwycięstwu 3:0 nad RCD Mallorca. Dojdzie więc do El Clasico, którego stawką będzie trofeum. Wiele wskazuje na to, że w wyjściowym składzie FC Barcelona zagrają zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny. Real wtargnął do wielkiego finału. Polacy zaczynają odliczanie do El Clasico Real Madryt przez znaczną część meczu miał problemy z Mallorką. Gol Jude'a Bellinghama zmienił jednak zasady gry. Mallorca w końcu musiała zaryzykować i nieco bardziej się otworzyć. Szybko jednak opadła z sił, a rywale strzelili jeszcze dwa gole w ostatnich minutach. Między Maffeo a Viniciusem iskrzyło już wcześniej. Brazylijczyk przed upływem regulaminowego czasu gry został jednak zdjęty z boiska przez Carlo Ancelottiego i wszystkiemu przyglądał się z boku. Maffeo natomiast odegrał jedną z głównych ról podczas awantury, jaka wywiązała się po ostatnim gwizdku. Nie tylko on. Piłkarze eksplodowali po meczu. Rzucili się sobie do gardeł Sztaby szkoleniowe i wielu piłkarzy rzuciło się na siebie z rękami. Kamery nie zarejestrowały, co prawda, żeby ktoś kogoś uderzył, ale przepychanki były bardzo intensywne. A towarzyszyły im bardzo niepochlebne słowa. Po stronie Realu Madryt zaskakująco "aktywny" był Raul Asencio, który na sam koniec awantury sprowokował Maffeo gestem wysłania pocałunku. Po meczu na temat jego zachowania wypowiedział się Dani Rodriguez. - Zachęcam Asencio, aby przy swoim wieku i przy tych wszystkich ważnych meczach, jakie mu pozostały, nauczył się odpowiedniego zachowania przy wygrywaniu - skomentowal uszczypliwie piłkarz Mallorki. Wielki finał Superpucharu Hiszpanii między FC Barcelona a Realem Madryt zostanie rozegrany w niedzielę 12 stycznia.