Lekarze oceniają, że z początkiem marca będzie gotowy do gry. Według pierwotnych diagnoz miał pauzować nawet rok, ale już jesienią wiadomo było, że powrót może być wcześniejszy. George jest pełen entuzjazmu, który jednak studzi szkoleniowiec Indiany Frank Vogel. - Nie wyjdzie na parkiet dopóki nie będzie pewności, że to "stary" Paul George. Wiem, że bardzo tego chce, ale nie może wrócić dopóki nie będzie gotowy. Mentalnie jest już na to przygotowany - powiedział szkoleniowiec. George do NBA trafił w 2010 roku. Szefowie Indiany wybrali go z 10. numerem w drafcie. Dwukrotnie wystąpił w Meczu Gwiazd. - Wszystko wygląda dobrze. Od czasu kiedy doznałem kontuzji, nie myślałem, że będę teraz tu gdzie jestem - zaznaczył koszykarz.