NBA. Bradley Beal zdobył 60 punktów
W środę w lidze NBA strzelecki rekord kariery ustanowił Bradley Beal. Koszykarz Washington Wizards zdobył aż 60 punktów, ale jego zespół przegrał na wyjeździe z ekipą Philadelphia 76ers 136:141.

Beal trafiał do kosza raz za razem, ale na początku drugiej połowy jego zespół przegrywał już różnicą 21 punktów.
Po trzech kwartach 27-latek miał już na koncie 57 pkt, a chwilę później Wizards całkowicie zniwelowali stratę. W kluczowych momentach Beala opuściła jednak skuteczność. W całym meczu trafił 20 z 35 rzutów z gry (w tym 7 z 10 za trzy punkty), ale w ostatniej części gry swoje konto powiększył tylko o trzy punkty.
"Za każdym razem, kiedy ustanawiam rekord kariery, to mój zespół przegrywa. Chciałem dać nam zwycięstwo. Powinienem był postarać się bardziej" - przyznał rozczarowany.
60 punktów Beala to także wyrównanie klubowego rekordu Wizards. W 2006 roku tyle samo zdobył Gilbert Arenas.
Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie
Filadelfijczyków do wygranej poprowadził Joel Embiid. Kameruński środkowy zdobył 38 pkt, z czego jedenaście w ostatniej kwarcie. Na koncie miał także osiem zbiórek.
"Właśnie za taką grę mi płacą" - podkreślił.
76ers to obecnie najlepsza drużyna. Z bilansem 7-1 prowadzi w tabeli Konferencji Wschodniej.
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!
Skutecznością minionej nocy popisał się także Gordon Hayward. Skrzydłowy Charlotte Hornets ustanowił rekord kariery, zdobywając 44 pkt, a jego zespół pokonał na wyjeździe ekipę Atlanta Hawks 102:94.
"Nawet w szkole średniej nigdy nie udało mi się zdobyć 40 punktów" - powiedział Hayward.
Na czele Konferencji Zachodniej, z bilansem 6-2, są drużyny Phoenix Suns i Los Angeles Lakers.
"Słońca" we własnej hali pokonały Toronto Raptors 123:115. Pierwsza połowa była wyrównana, ale w drugiej gospodarze szybko zbudowali 10-punktowe prowadzenie i do końca kontrolowali przebieg gry.
Najwięcej punktów dla Suns zdobył Devin Booker - 24. Duży wkład w wygraną mieli też rezerwowi. Łącznie zdobyli 42 pkt, wobec zaledwie 26 zawodników z ławki Raptors. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługuje Kameruńczyk Pascal Siakam - 32 pkt i dziewięć zbiórek.
Broniący tytułu Lakers w środę odpoczywali.

wkp/ krys/