Giro d'Italia: Etap dla Urana, Polacy w czołówce
Kolumbijczyk Rigoberto Uran wygrał w Altopiano del Montasio w Alpach dziesiąty etap kolarskiego Giro d'Italia. Liderem jest wciąż Włoch Vincenzo Nibali. Świetnie pojechali Polacy - Rafał Majka był szósty, a Przemysław Niemiec - jedenasty.

Uran zwyciężył po samotnej ucieczce na pętlach wyjątkowo trudnego i stromego podjazdu do mety. Wyprzedził o 20 sekund swojego rodaka Carlosa Betancura oraz o 31 sekund pięcioosobową grupkę, w której finiszowali Nibali i Majka.
Znakomicie jechał Niemiec, prowadząc pościg za Uranem, ale w decydującym momencie musiał poczekać na słabiej dysponowanego we wtorek lidera ekipy Lampre-Merida - Michele Scarponiego.
W klasyfikacji generalnej Niemiec utrzymał ósmą pozycję, a na 10. awansował Majka, który odzyskał również białą koszulkę przodownika klasyfikacji młodzieżowej (do lat 25).
Trasę pierwszego typowo górskiego etapu tegorocznego Giro wyznaczono w najdalej na północny wschód wysuniętym regionie Włoch - Friuli-Wenecja Julijska. Po starcie w miejscowości Cordenons na kolarzy czekały dwie wyczerpujące wspinaczki. Już na pierwszej kryzys przeżywał triumfator wyścigu dookoła Włoch sprzed roku Kanadyjczyk Ryder Hesjedal. Dojechał do mety z ponad 20-minutową stratą i definitywnie przestał się liczyć w stawce.
U stóp drugiego podjazdu, prowadzącego na przełęcz Altopiano del Montasio (1519 m n.p.m.), zameldował się uszczuplony peleton. Osiem kilometrów przed metą mocniej nacisnął na pedały Uran, nie oglądając się na lidera swojej grupy Sky Brytyjczyka Bradleya Wigginsa. Atak okazał się skuteczny. Kolumbijczyk, który w ubiegłym roku zdobył w Londynie srebrny medal olimpijski, odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo etapowe w wielkim tourze, a w klasyfikacji generalnej przesunął się na trzecie miejsce, spychając na czwarte Wigginsa.
Brytyjczyk miał słabszy dzień. Nie utrzymał się w grupce pościgowej, w której tempo przez pewien czas dyktował Przemysław Niemiec, ale ostatecznie dojechał do mety tuż przed Polakiem, który musiał zwolnić, by pomóc Scarponiemu.
Z bardzo dobrej strony pokazał się Majka. Kolarz z podkrakowskich Zegartowic zrealizował za jednym razem dwa cele, jakie przed nim postawiła przed wyścigiem duńska ekipa Saxo-Tinkoff: awansował w klasyfikacji generalnej do pierwszej dziesiątki i założył białą koszulkę najlepszego młodzieżowca.
W środę kolejny górski etap, prowadzący z Tarvisio do Vajont, ale z łatwiejszą niż we wtorek końcówką.
Wyniki 10. etapu, Cordenons - Altopiano del Montasio (167 km):
1. Rigoberto Uran (Kolumbia/Sky) 4:37.42
2. Carlos Betancur (Kolumbia/Ag2R) strata 20 s
3. Vincenzo Nibali (Włochy/Astana) 31
4. Mauro Santambrogio (Włochy/Vini Fantini)5. Cadel Evans (Australia/BMC) 6. Rafał Majka (Polska/Saxo-Tinkoff)
7. Domenico Pozzovivo (Włochy/Ag2R) ten sam czas
8. Robert Kiserlovski (Chorwacja/RadioShack) 47
9. Benat Intxausti (Hiszpania/Movistar) 1.06
10. Bradley Wiggins (Wielka Brytania/Sky) 1.08
11. Przemysław Niemiec (Polska/Lampre-Merida) 1.10
...
126. Michał Gołaś (Polska/Omega Pharma-Quick Step) 23.34
Klasyfikacja generalna:
1. Nibali 38:57.32
2. Evans 41 s
3. Uran 2.04
4. Wiggins 2.08
5. Robert Gesink (Holandia/Blanco) 2.1
6. Michele Scarponi (Włochy/Lampre-Merida) 2.13
7. Santambrogio 2.55
8. Niemiec 3.35
9. Pozzovivo 4.17
10. Majka 4.21
...
40. Gołaś 30.13







