Błękitni Stargard - Wisła Kraków w 1/32 finału PP. Zapowiedź meczu
Wisła próbowała już pięć razy, ale w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrała. Dziś będzie miała ku temu doskonałą okazję, bo przeciwnikiem są drugoligowi Błękitni Stargard (godz. 16). Stawką jest awans do 1/16 finału Pucharu Polski.

Kolejno: Gdańsk, Szczecin, Białystok, Kielce i Płock - oto miasta, których w tym sezonie nie byli w stanie zdobyć piłkarze Macieja Stolarczyka. Co więcej, polegli wszędzie, oprócz Kielc, gdzie zremisowali 1-1.
Teraz zadanie wydaje się znacznie prostsze, ponieważ rywalem będzie 11. ekipa z trzeciego poziomu rozgrywkowego.
Nastrzelać bramek? Nic z tych rzeczy
- Łatwo na pewno nie będzie, bo w takich meczach zawodnicy z niższych lig chcą pokazać z jak najlepszej strony. Każdemu wydaje się, że będzie łatwo, i że jedziemy tam tylko nastrzelać bramek, ale tak na pewno nie będzie. Rywale są zdeterminowani i nastawieni bardzo agresywnie, ale do nas należy pokazanie wyższości, bo to my gramy w Ekstraklasie - podkreśla Lukas Klemenz, obrońca Wisły, w rozmowie z oficjalną stroną klubu.Trener Stolarczyk: - Chcemy zwyciężyć, bo to jest nasz obowiązek. Choć zdaję sobie sprawę, że Błękitni to niewygodny rywal. Niedawno zaszedł daleko w Pucharze Polski, miejsce oraz wyniki pokazują, że potrafią grać w piłkę.Szkoleniowiec Wisły wspomina sezon 2014/2015, gdy drugoligowiec przeszedł aż sześciu rywali (w tym m.in. Cracovię oraz GKS Tychy), a zatrzymał się dopiero na siódmym. W półfinale PP z Lechem Poznań kciuki za sensacyjnych Błękitnych trzymała niemal cała Polska. U siebie wygrali 3-1, a w Poznaniu polegli dopiero po dogrywce.Dlatego trener Maciej Stolarczyk zamierza dmuchać na zimne i zapowiada: - W Stargardzie wystawię najmocniejszy skład.Pole manewru szkoleniowiec ma jednak mocno ograniczone. Do kontuzjowanych Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Burligi i Aleksandra Buksy, po meczu w Płocku dołączyli Paweł Brożek, Maciej Sadlok i Dawid Niepsuj. Dziś na występ żadnego z nich nie ma co liczyć. Trwa jednak walka z czasem, by niektórzy byli gotowi na niedzielne stracie z Cracovią przy Reymonta.
Najkrótsza droga do Europy
Wiślacy zapewniają jednak, że mimo zbliżających się derbów nie odpuszczą spotkanie w Stargardzie Szczecińskim.- Liga i Puchar Polski są tak samo ważne. W końcu najkrótsza droga do europejskich pucharów wiedzie właśnie przez te rozgrywki. To istotne spotkanie. Przyłożymy się i zrobimy wszystko, aby wygrać - podkreśla Kamil Wojtkowski.Mecz Błękitni Stargard - Wisła Kraków dziś o godz. 16.
PJ








