Legia Warszawa latem przeprowadziła kilka ciekawych transferów. Zespół z Łazienkowskiej wzmocnili między innymi Paweł Wszołek, Makana Baku czy Blaž Kramer. Trener Kosta Runjaić wciąż potrzebuje jednak skutecznego napastnika. We wtorek pisaliśmy o zainteresowaniu Legii Jakubem Świerczokiem. Teraz mowa jest o kolejnym piłkarzu. Według informacji Interii na Łazienkowską może powrócić Tomáš Pekhart! Jak ustaliliśmy, negocjacje z czeskim wieżowcem, który w sezonie 2020/20201 został królem strzelców Ekstraklasy, już trwają. Król strzelców wróci do Legii? Pekhart występował w Legii od 2020 do 2022 roku. W tym czasie zdobył z klubem dwa mistrzostwa Polski, został także królem strzelców Ekstraklasy. Pierwsze rozmowy w sprawie przedłużenia jego kontraktu rozpoczęły się już na finiszu rozgrywek, ale wtedy propozycja Legii - z pensją niemal o połowę niższą niż ta, którą miał piłkarz - została odrzucona. Po zakończeniu sezonu zawodnik pożegnał się z klubem, wyjechał do Pragi i tam oczekiwał na rozwój sytuacji. W międzyczasie dyrektor sportowy Jacek Zieliński poszukiwał nowego napastnika, ale poza Kramerem nie udało się mu nikogo pozyskać. I - według naszych informacji - w ostatnim czasie temat Pekharta powrócił. Jak słyszymy, kolejne negocjacje już trwają. Mowa jest o dwuletniej umowie. Pomiędzy klubem, a przedstawicielem piłkarza, są jeszcze pewne rozbieżności finansowe, ale szansa na porozumienie jest coraz większa. Szczególnie, że w tym momencie legioniści mają tylko dwóch napastników - Kramera (który jest kontuzjowany) i Macieja Rosołka. Presja, aby pozyskać snajpera, jest więc ogromna. Raków także chce Pekharta Przekonanie Pekharta nie będzie jednak proste. Czeski piłkarz nie narzeka na brak ciekawych opcji. Już kilka tygodni temu Interia informowała, że napastnik otrzymał atrakcyjną propozycję z Rakowa Częstochowa, które zaoferowało mu dwuletni kontrakt. W Częstochowie Pekhart spotkałby innego reprezentanta Czech, defensora Tomáša Petráška. Poza tym Pekharta widzą u siebie kluby z ligi czeskiej, tureckiej i greckiej (występował tam w AEK Ateny w latach 2016-2017), a także zespół ze Szwajcarii. Wstępne zainteresowanie zawodnikiem wyraziły również drużyny z rejonu Zatoki Perskiej: z Arabii Saudyjskiej i Kataru. Sebastian Staszewski, Interia