"Znamy swoje miejsce w szeregu. Hiszpański zespół jest silniejszy i będzie faworytem rewanżu. W pierwszym meczu dokonaliśmy rzeczy prawie niemożliwej i po kapitalnej grze całej drużyny zwyciężyliśmy 3:2. Oczywiście, byłoby miło powtórzyć wynik" - powiedział Nęcek. Pod koniec marca punkty dla Forbetu zdobyły Li Qian (2) i Zhou Xiao. Przy stanie 2:0 w meczu Kinga Stefańska wygrała dwa sety z Shen Zhang Yanfrei, ale w trzech kolejnych lepsza była rywalka. Do Hiszpanii polecą te same zawodniczki. Łączny koszt podróży dla czterech osób to osiem tysięcy złotych. "Nie jesteśmy potentatem finansowym, dlatego dla nas to spory wydatek" - przyznał szkoleniowiec tarnobrzeskiego klubu. Trener Nęcek spodziewa się, że przeciwniczki wystąpią również w tym samym składzie (Sun Bei Bei - Singapur, Li Jie - Holandia, Shen Zhang Yanfrei - Hiszpania), ale w innym ustawieniu. Forbet wylatuje z Warszawy w piątek do Alicante via Madryt. W Kartagenie polski zespół "zamelduje się" w późnych godzinach wieczornych, a następnego dnia w samo południe rozpocznie się rewanżowa potyczka. Rok temu drużyna z Tarnobrzega też rywalizowała w finale Pucharu ETTU. W pierwszym spotkaniu pokonała 3:1 rosyjski Dalenergoset Projekt Władywostok, ale w rewanżu przegrała 1:3 i ostatecznie nie zdobyła trofeum, bowiem miała gorszy bilans setów.