Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tie-break Świątek i Hurkacza, a potem eksplozja radości. Polska w ćwierćfinale United Cup

Podobnie jak w rywalizacji z Norwegią, także i tym razem o wyniku meczu reprezentacji Polski decydował mikst. Tym razem stawka była jednak większa, bowiem nasi tenisiści walczyli z Czechami o zwycięstwo w grupie i bezpośredni awans do ćwierćfinału United Cup. Po emocjonującym pierwszym secie, wygranym po tie-breaku, Iga Świątek i Hubert Hurkacz przejęli kontrolę nad widowiskiem. Ostatecznie pokonali parę Karolina Muchova/Tomas Machac 7:6(3), 6:3 i zagwarantowali nam miejsce w najlepszej "8".

Iga Świątek i Hubert Hurkacz rywalizowali o awans do ćwierćfinału United Cup
Iga Świątek i Hubert Hurkacz rywalizowali o awans do ćwierćfinału United Cup/ Robert Prange/Getty Images/Getty Images

Noworoczny pojedynek Polska - Czechy nie rozpoczął się najlepiej z perspektywy naszej reprezentacji. Hubert Hurkacz po zaciętym spotkaniu musiał uznać wyższość Tomasa Machaca. Mistrz olimpijski z Paryża w mikście pokonał wrocławianina 7:5, 3:6, 6:4 i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Później zobaczyliśmy elektryzujące starcie pomiędzy Igą Świątek i Karoliną Muchovą. Czeszka jako pierwsza wywalczyła sobie przełamanie, ale później przez większość czasu przewodziła raszynianka. Ostatecznie to wiceliderka rankingu WTA po bardzo dobrym występie cieszyła się z triumfu 6:3, 6:4.

Dzięki temu znów o wyniku Polaków decydował mecz gry mieszanej. Kapitan naszej reprezentacji zdecydował, że tym razem u boku Igi Świątek wystąpi Hubert Hurkacz, a Jan Zieliński będzie oglądać ten pojedynek na ławce. Po stronie południowych sąsiadów nie doszło do żadnej roszady, postawiono na sprawdzony duet Karolina Muchova/Tomas Machac. Szykowała się arcyciekawa batalia, której stawką było zwycięstwo w grupie B na United Cup i bezpośredni awans do ćwierćfinału rozgrywek.

Świątek i Hurkacz sprostali zadaniu. Czesi walczyli do końca w pierwszym secie

Mecz rozpoczynał się od serwisu Machaca. Wydawało się, że to idealna szansa dla czeskiej pary na wyjście na prowadzenie, ale nic bardziej mylnego. Już na "dzień dobry" pojawiły się cztery break pointy dla naszej ekipy. Przy trzecim Tomas popełnił błąd podczas crossowej wymiany ze Świątek i doszło do niespodziewanego przełamania już na starcie. Iga i Hubert nie zamierzali się zatrzymywać. Dobrali się także do serwisu Muchovej i wyszli na prowadzenie 3:0.

Muchova i Machac załapali się na grę dopiero w czwartym gemie. Wówczas udało im się wygrać do zera rozdanie przy serwisie raszynianki. Później Tomas zrehabilitował się za to, co stało się na samym początku meczu i zrobiło się już tylko 3:2. Później jednak podawał Hurkacz i naszemu duetowi udało się znów powiększyć przewagę. Gdy wydawało się, że Muchova w końcu wygra swojego gema, prowadziła w nim już 40-15, nagle doszło do decydującego punktu. Przy nim Czesi zostali sprowadzeni do głębokiej defensywy i wszystko smeczem przy siatce zakończył Hurkacz.

Przy stanie 5:2 Iga miała okazję zamykać seta, ale przeciwnicy znów nie pozwoli Polce utrzymać swojego podania. Po kolejnym gemie Machaca mieliśmy już tylko 5:4 na tablicy wyników. Wtedy na serwis wszedł Hubert i niespodziewanie zrobiło się bardzo gorąco. Dwa błędy raszynianki przy siatce, później podwójny błąd serwisowy wrocławianina i mieliśmy 0-40. Pierwsze dwa break pointy udało się wybronić, ale przy trzecim Tomas posłał kąśliwy return po którym doszło do wyrównania na 5:5.

W jedenastym gemie pierwszy raz w tym meczu serwis utrzymała Muchova i Czesi po raz pierwszy znaleźli się na prowadzeniu. Po chwili to samo uczyniła Iga i ostatecznie o losach partii decydował tie-break. Początek rozgrywki był wyrównany. Przy stanie 3-2 Hubert popełnił błąd biorąc przy siatce piłkę, która nie była w jego zasięgu. Polak spuentował to kwaśną miną, a później wziął sprawy w swoje ręce i nadrobił wszelkie niepowodzenia w ostatnich minutach. Polski duet zgarnął ostatnie cztery akcje, często kończone przez samego wrocławianina. Dzięki temu pierwszy set trafił na konto naszej pary - 7:6(3).

Druga odsłona pojedynku rozpoczęła się od serwisu Hurkacza. Na pierwsze break pointy trzeba było zaczekać do czwartego gema. Wówczas udało się wygrać decydujący punkt przy serwisie Muchovej i wyjść na prowadzenie 3:1. Polacy zaczęli uciekać przeciwnikom. Później dobrali się także do serwisu Machaca i przy stanie 5:1 pojawiły się aż trzy meczbole. Niespodziewanie jednak Świątek i Hurkacz nie wykorzystali żadnego. Iga przegrała swoje podanie, potem Muchova utrzymała własne i było już tylko 5:3. Później na serwis wszedł jednak wrocławianin i załatwił sprawę, wygrywając gema do zera. Ostatecznie nasz duet triumfował 7:6(3), 6:3 i zagwarantował Polakom awans do ćwierćfinału United Cup. Na koniec cały team nie krył swojej radości.

Mecz Polska - Czechy w fazie grupowej United Cup:

Hubert Hurkacz - Tomas Machac 5:7, 6:3, 4:6
Iga Świątek - Karolina Muchova 6:3, 6:4
Iga Świątek/Hubert Hurkacz - Karolina Muchova/Tomas Machac 7:6(3), 6:3

końcowy wynik: 2-1 dla Polski

Dokładny zapis relacji z meczu Iga Świątek/Hubert Hurkacz - Karolina Muchova/Tomas Machac jest dostępny TUTAJ. Transmisje z United Cup dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu.

Genoa CFC - Juventus FC 0-3, SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Iga Świątek/PAP/EPA/MICK TSIKAS/PAP
Hubert Hurkacz/SAEED KHAN / AFP/AFP
Karolina Muchova/COREY SIPKIN / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem