Zamiast spędzać miło czas w towarzystwie pięknej narzeczonej, Button postanowił udać się w męczącą podróż do angielskiego Woking. W swojej kwaterze głównej McLaren ma symulator wyścigowy, którego wartość szacuje się na 5 milionów funtów. Button uznał po zawodach o Grand Prix Malezji, gdzie zajął 8. miejsce, że musi doskonalić swoje umiejętności, by w kolejnym wyścigu o Grand Prix Chin (18 kwietnia) walczyć o czołowe lokaty. "Mam nadzieję, że pomoże nam to rozwiązać kilka problemów. Cały czas dostrzegam poprawę w naszym samochodzie, ale nie jestem jeszcze w stu procentach zadowolony z balansu auta" - powiedział Button. "Muszę trochę poprawić ustawienia samochodu" - dodał kierowca McLarena. W ślady Buttona pójdzie Lewis Hamilton, który także chce potrenować na symulatorze. "30 godzin spędzę w podróży, ale mam nadzieję, że będzie warto" - podkreślił Button. Nie wiadomo, jak na zmianę planów zareagowała Jessica Michibata. Brytyjczyk liczy na wyrozumiałość swojej dziewczyny. "Jesteśmy na początku sezonu i kalendarz jest jak zwykle napięty - zakończył Button.