Nagelsmann spotkał się z dziennikarzami przed sobotnim meczem o Superpuchar Niemiec z RB Lipsk. Niemiec wcześniej stwierdził, że Barcelona to jedyny klub, który "nie ma pieniędzy, a kupuje każdego zawodnika". - Zauważyłem pewną ignorancję i brak odpowiedniego doinformowania ze strony niektórych odpowiedzialnych osób. Niektórzy nawet zniekształcili rzeczywistość - odpowiedział mu Laporta. Julian Nagelsmann odpowiada Joanowi Laporcie Nic dziwnego więc, że właśnie wzajemne prztyczki między tą dwójką bardzo zainteresowały niemieckich dziennikarzy, którzy poprosili szkoleniowca Bayernu o odniesienie się do słów szefa Dumy Katalonii. - Powiedziałem to z punktu widzenia kibica. Nie mam problemu, żeby Laporta się wypowiadał, musi reprezentować swój klub. Nie znam szczegółowo sytuacji finansowej FC Barcelony, ale w przyszłości będę dalej wyrażał swoją opinię - powiedział, nieco wymijająco, 35-latek. Wzajemne szpilki na linii Barcelona-Monachium trwają w zasadzie od momentu deklaracji Roberta Lewandowskiego o chęci odejścia ze stolicy Bawarii, zmieniają się jedynie osoby wyprowadzające kolejne słowne argumenty. Kto wie, być może jednak obie strony pod względem sportowym zyskają na tej dosyć szorstkiej "miłości", o czym przekonamy się w najbliższych miesiącach.