Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pokonał Tysona, teraz może przebierać w ofertach. Fury wraca jak bumerang

Jake Paul doskonale wiedział, co robi, organizując walkę z Mikiem Tysonem. Chociaż sposób, w którym początkujący bokser odniósł zwycięstwo nad byłym mistrzem świata trudno nazwać porywającym, triumf otworzył mu wiele nowych drzwi. Światowe media ścigają się w podawaniu nowych nazwisk prawdopodobnych przeciwników 27-latka - i są one naprawdę wielkie. Według "Daily Mail" istnieje też spora szansa na wielki rewanż między Paulem a jego jedynym pogromcą.

Jake Paul i Mike Tyson
Jake Paul i Mike Tyson/TIMOTHY A. CLARY / AFP/AFP

Jake Paul jednogłośną decyzją sędziów pokonał Mike'a Tysona. Kto będzie następnym przeciwnikiem 27-latka? "Daily Mail" podało intrygujące informacje.

Paul i Tyson stworzyli widowisko, choć niekoniecznie sportowe

Jake Paul miał zawalczyć z Mikiem Tysonem już w lipcu, ale ze względu na problemy zdrowotne starszego z panów, pojedynek przełożono. Już wtedy pojawiały się głosy wątpliwości na temat sensu tego starcia pod względem sportowym - ostatecznie wojowników dzieliły ponad trzy dekady.

Pod względem marketingowym, listopadowa batalia okazała się wielkim sukcesem. Tuż po jej zakończeniu wynikami podzielił się Netflix, który transmitował walkę na żywo. Choć Tyson przegrał na punkty, zgarnął aż 20 milionów dolarów, zaś Paul - dwa razy więcej. Fani zgromadzeni na stadionie AT&T w Teksasie byli ukontentowani, choć ewidentnie widać było, jak 58-letni "Żelazny Mike" walczy o przetrwanie mniej więcej od połowy pojedynku. Jego młodszy kolega zaliczył bardzo ważne zwycięstwo - nawet, jeśli nie pod względem sportowym, to pod kątem przyszłości.

Przeciwnicy ustawiają się w kolejce. Z kim teraz zawalczy Paul?

Paul znany jest z tego, że chce wychodzić na ring jak najczęściej. Gdy Tyson wycofał się z lipcowego terminu walki, youtuber z miejsca zastąpił go Mikiem Perrym, którego ostatecznie pokonał. 27-latek tuż po wygraniu z "Żelaznym Mikiem" zapowiedział rychły powrót między liny. Pytanie brzmi: na kogo postawi teraz? Pod względem rozpoznawalności, Brytyjczyk nigdy nie znajdował się w lepszym miejscu.

Angielski dziennik "Daily Mail" wymienił sporo prawdopodobnych nazwisk. Canelo Alvarez jest wielkim marzeniem Paula, ale obecny zunifikowany mistrz wagi super średniej znajduje się obecnie poza sportowym zasięgiem youtubera. Meksykanin nie jest ponoć skłonny do walki z kimś, kto przegrał z Tommym Furym, choć ostatecznie przekonać mogłaby go ogromna wypłata, którą Paul byłby w stanie zagwarantować. Na tym wyliczanka się nie kończy. Anglicy wspominają o Carlu Frochu, Francisie Ngannou, a nawet Conorze McGregorze. Wydaje się jednak, że obecnie 27-latek najchętniej spogląda na rewanżowe starcie z Furym. Młodszy brat Tysona Fury'ego jako jedyny, jak dotąd, zdołał pokonać Paula - miało to miejsce w lutym 2023 roku.

Wspomniane źródło podkreśla, że jeżeli ambicją pogromcy Mike'a Tysona jest pięcie się w sportowej hierarchii, rewanż z Furym nie jest odpowiednią drogą. Z drugiej strony żądza zemsty jest w stanie zadziałać na widzów jak afrodyzjak. Ewentualne zwycięstwo dałoby też Paulowi udowodnić swój progres na przestrzeni dwóch lat. Tak czy owak do rewanżu z pewnością nie dojdzie w najbliższych miesiącach, bo w styczniu Fury'ego czeka pojedynek z Darrenem Tillem.

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

AS SPORTU 2024. Zagłosuj w plebiscycie na najlepszego sportowca portalu Interia Sport! WIDEO/INTERIA.TV/Interia.tv
Mike Tyson/Joe Scarnici/Getty Images/AFP
Jake Paul/FAYEZ NURELDINE/AFP
Tommy Fury i Molly-Mae Hague postanowili się rozstać/MEGA/GC Images/Getty Images, Fayez Nureldine/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem