Mike Tyson "znokautowany" przez fanów, padł brutalny werdykt. "Raz na zawsze"
Mike Tyson nie zaprezentował się najlepiej na tle młodszego o 31 lat Jake'a Paula. Przegrał na punkty, ale trudno nie odnieść wrażenia, że został oszczędzony przez rywala, który ukłonił mu się pod koniec ostatniej rundy. W wywiadzie w ringu żartował, że teraz zmierzy się z innym z braci Paulów, Loganem. Internauci głosujący w sondzie "Daily Mail" jasno stwierdzili, że powinien ponownie odwiesić rękawice na kołek. Ostatni wpis Tysona sugeruje, że tak najpewniej się stanie.
Mike Tyson w sobotę nad ranem czasu polskiego wrócił na ring. Stoczył pierwszą od 2005 roku walkę zaliczającą się do profesjonalnego rekordu. Przegrał na punkty z Jake'iem Paulem, był wyraźnie słabszy, 31-letnia różnica wieku zrobiła swoje. Dwóch sędziów uznało, że zwyciężył w jednej z rund, a trzeci nie przyznał "Bestii" ani jednej. 58-latek pokazał szybką rękę w pierwszej czy trzeciej odsłonie pojedynku, ale nie był w stanie zagrozić rywalowi.
Na kolanie miał ortezę, więc wygląda na to, że mógł mierzyć się także z urazem. W wywiadzie przeprowadzonym jeszcze między linami zażartował, że teraz może zawalczy z bratem Paula, Loganem, który jest wrestlerem i aktorem. "Daily Mail" zapytało czytelników, co teraz powinien zrobić były czempion.
Wyniki są druzgocące - 93 procent ankietowanych użytkowników stwierdziło, że powinien ponownie zakończyć karierę "raz na zawsze". 3 proc. osób jest za starciem z Loganem, a po 2 proc. za rewanżem z Jake'iem oraz znalezieniem innego oponenta. W sondzie wzięło udział 6248 osób - za emeryturą opowiedziało się dokładnie 5790 z nich (stan na poniedziałek o 11:30). Tak wysoki odsetek musi robić wrażenie, ale trudno też się temu dziwić. Tyson na AT&T Stadium w teksańskim Arlington był tylko tłem.
Sonda "Daily Mail" ws. Mike'a Tysona. "Co powinien zrobić dalej"?
Zakończyć karierę raz na zawsze - 93 proc. głosów (5790)
Zawalczyć z bratem Jake'a Paula, Loganem - 3 proc. (184)
Spróbować zrewanżować się Jake'owi Paulowi - 2 proc. (147)
Poszukać innego przeciwnika niż Jake i Logan Paulowie - 2 proc. (127)
Wydaje się, oczekiwania fanów pokryją się z planami pięściarza. - To jedna z tych sytuacji, kiedy przegrałeś, ale i tak wygrałeś. Jestem wdzięczny za piątkowy wieczór. Nie żałuję, że wszedłem na ring po raz ostatni. W czerwcu prawie umarłem. Miałem 8 transfuzji krwi. Straciłem połowę krwi i 25 funtów w szpitalu i musiałem walczyć, żeby wrócić do zdrowia i wygrać. To, że moje dzieci widzą, jak stoję twarzą w twarz i kończę 8. rundę z utalentowanym zawodnikiem o połowę młodszym ode mnie przed wypełnionym po brzegi stadionem Dallas Cowboys, to doświadczenie, o które żaden mężczyzna nie ma prawa prosić. Dziękuję - napisał na platformie X.
Historia zna przypadki, w których bokser wychodzi kilkukrotnie do "ostatniego pojedynku w karierze". Czas pokaże, czy w tym przypadku będzie inaczej.