Boks. Federacja WBC wycofuje mistrzowski pas z walki Głowacki - Briedis
Niespodziewaną i bardzo bolesną informację dla kibiców Krzysztofa Głowackiego opublikował szef federacji WBC, Mauricio Sulaiman. Ogłosił, że pas mistrza świata WBC został wycofany z puli dzisiejszej walki Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem na Łotwie. Czy już definitywnie?

Takiej decyzji chyba nikt się nie spodziewał, zwłaszcza że wczoraj, podczas ceremonii ważenia, był obecny przedstawiciel tej prestiżowej organizacji, Bob Logist. Tymczasem na kilkanaście godzin przed pojedynkiem gruchnęła taka nowina!
- WBC wycofuje sankcjonowanie walki Briedisa z Głowackim. Administratorzy turnieju World Boxing Super Series nie zdołali zachować uczciwości i nie uwzględnili zasad oraz przepisów WBC. Organizacja WBC zdecydowanie odrzuca niefortunną dyskryminację i nadużycia władzy, które zostały skierowane przeciwko integralności naszej instytucji. WBC oceni, czy pozostanie w projekcie WBSS w trwającym drugim sezonie turnieju i wkrótce ogłosi swoją decyzję - napisał w mediach społecznościowych Sulaiman.
Co tak naprawdę mogło stanąć na przeszkodzie? Jak informuje branżowy portal ringpolska.pl, miało chodzić o wysokość opłaty sankcyjnej na rzecz organizacji. Jednak z naszych informacji, pozyskanych z wiarygodnego źródła, powód był zgoła inny. Otóż na przeszkodzie mieli stanąć... sędziowie, a konkretnie konflikt interesów na tym tle pomiędzy WBO i WBC. Jedna i druga federacja chciała mieć przy tym pojedynku trzech "swoich" arbitrów.
Jeśli decyzja jednej z czterech najważniejszych federacji w boksie zawodowym zostanie utrzymana, stawką pojedynku Głowackiego z Briedisem nadal będzie mistrzostwo, ale już tylko jednego tytułu. Na szali znajdzie się należący do Polaka pas kategorii WBO w wadze junior ciężkiej, wielkie pieniądze rzędu miliona dolarów za wygraną oraz awans do finału WBSS, gdzie czekają jeszcze większe apanaże oraz trofeum im. Muhammada Alego.
AG







