Teraz "Szpila" sam przejmuje inicjatywę i proponuje, że wyjdzie do ringu z niepokonanym Tysonem Furym (21-0, 15 KO), który miał 8 lutego zmierzyć się z Davidem Haye'em (26-2, 24 KO). Borykający się z kontuzjami były mistrz świata dwóch najcięższych kategorii może już nigdy nie pojawić się w ringu, więc jego kandydatura odpadła. Ambitny Szpilka chce go zastąpić i zaboksować z brytyjskim kolosem.. - Fury szuka rywala? Nie widzę najmniejszego problemu, żeby pokazać mu, co to znaczy "polskie pierd*****cie". Ta walka na pewno byłaby bardzo interesująca... - napisał na swoim fanpage'u 24-letni pięściarz grupy Ulrich Knockout Promotions.