Kołtoń: Smuda do kadry
Myślę, że Franciszek Smuda musi być selekcjonerem kadry. Nie wiem kiedy, ale sądzę, że dokonania, które miał w ostatnich kilkunastu latach w Polsce i jego charyzma predysponują go do tego, by kiedyś poprowadzić reprezentację - podkreśla ceniony komentator, Roman Kołtoń.

- Mamy w Polsce wielu ciekawych trenerów, ale Franciszek Smuda ma niezwykłą charyzmę. Pokazał ją w Widzewie, który wprowadził w nadzwyczajnych okolicznościach do rozgrywek grupowych Champions League - wspomina Roman Kołtoń przywołując legendarny już rewanż z Broendby Kopenhaga i gola na 2:3 zdobytego w doliczonym czasie gry, zapewniającego łodzianom awans.
- Teraz też zapisał niezwykłą historię polskiej piłki. Byłem w Poznaniu na meczu z Austrią Wiedeń. To było dramatyczne widowisko zakończone dogrywką. Bramka na 4:2, która dała lechitom awans padła w 120 minucie dogrywki, czy nawet już w doliczonym czasie gry. Franciszek Smuda zapewnia horrory - zaznacza ekspert Polsatu Sport i felietonista INTERIA.PL.
Kim jest Franciszek Smuda w polskiej piłce?
- Jest postacią, która po pierwsze wywalczyła trzy tytuły mistrza Polski. To trener, który potwierdził się w wielu miejscach. Oczywiście miał też gorsze momenty, jak w Legii Warszawa, ale w Widzewie Łódź i Wiśle Kraków był magiem. Bardzo udaną przygodę miał także z Zagłębiem Lubin, a Odrę Wodzisław uratował przed spadkiem - wylicza Roman Kołtoń.
- W Lechu tworzy mocną drużynę już trzeci sezon. Trzeba to podkreślić. To oznacza, że Smuda ma cierpliwość do Lecha, ale też Lech ma cierpliwość do szkoleniowca. Czy będzie to dłuższa przygoda? Smuda dzisiaj jest w takim momencie życia, że chciałby spróbować czegoś wielkiego. Tym czymś wielkim może być Lech na jego warunkach, ale też klub zagraniczny. Mówi się o tym, że ma kilka propozycji, kilka zapytań. On sam mając 60 lat czuje, że to może być ostatnia szansa na kontrakt zagraniczny - przyznaje znany komentator.
Z Lecha Poznań do zagranicznej ligi?
- Niektórzy się z tego śmieją, mówiąc, że nie ma tych propozycji, ale Smuda ma bardzo bogate CV. Sam byłem wielokrotnie świadkiem, jak niemieccy dziennikarze, menedżerowie dopytywali się o Franciszka Smudę. Był przymierzany do Werderu Brema, do Herthy Berlin, mówiło się o Energii Cottbus, o Hansie Rostock, a Erzgebirge Aue oferowało Lechowi pieniądze za wykupienie kontraktu Smudy - wylicza Roman Kołtoń.
- Dzisiaj mówi się o kierunku rosyjskim, ewentualnie hiszpańskim, tureckim. Bardzo trudno jest trenerowi, który ma jakieś nazwisko w Polsce zaistnieć w zagranicznej lidze. Henryk Kasperczak miał inną drogę, bo on zaczynał swoją drogę we Francji i tam prowadził kilka drużyn. Polskim trenerom trudno jest zaistnieć w klubie zagranicznym, ale jeśli ktoś z Polski ma na to szansę, to właśnie Franciszek Smuda - dodaje.
Smuda do reprezentacji Polski!
- Jeszcze jedna rzecz. Myślę, że Franciszek Smuda musi być selekcjonerem kadry. Nie wiem kiedy, ale myślę, że te dokonania, które miał w ostatnich kilkunastu latach w Polsce i jego charyzma predysponują go do tego, by kiedyś poprowadzić reprezentację - zaznacza Roman Kołtoń.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje