Szef Europolu Rob Wainwright podkreślił, że śledztwo ujawniło przestępstwa "na niewidzianą do tej pory skalę" i jest to "wierzchołek góry lodowej". - To smutny dzień dla europejskiego futbolu - dodał. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, to szef Europolu przyznał, że wątpliwości budzą dwa spotkania. Jedno z nich miało zostać rozegrane w Anglii w ostatnich trzech-czterech latach. To oznacza, że sprawa dotyczy jednego z czołowych angielskich klubów: Manchesteru United, Manchesteru City, Arsenalu Londyn, Chelsea Londyn i Tottenhamu Hotspur. Właśnie te drużyny grały w tym czasie w Champions League. Wainwright nie doprecyzował, które mecze są pod lupą śledczych. Według niego zidentyfikowano 425 osób uwikłanych w proceder sprzedawania meczów (w latach 2008-2011) - piłkarzy, sędziów i zwykłych kryminalistów. Ujawnione do tej pory zyski z zakładów bukmacherskich na ustawione spotkania to osiem milionów euro, a dwa miliony miały być przeznaczone na łapówki dla piłkarzy i sędziów. Aktem oskarżenia objęto już wiele osób. Raport mówi o przestępstwach w 15 krajach. Ujawniono, że chodzi m.in. o spotkania rozgrywane w ligach tureckiej, niemieckiej i szwajcarskiej, bez podawania szczegółów. Wiadomo jedynie, że z 425 zidentyfikowanych osób - 151 mieszka w Niemczech, a 66 w Turcji. Również na Węgrzech zamieszanych w aferę jest 50 osób, w tym trzech piłkarzy i czterech arbitrów. Europol poinformował także, że kolejne 300 podejrzanych meczów rozegrano w Afryce, Azji i Ameryce Płd. Śledztwo pod kryptonimem Operacja VETO było prowadzone od lipca 2011 roku przy udziale funkcjonariuszy z trzynastu krajów, m.in z Niemiec, Finlandii, Słowenii, Finlandii, Węgier i Austrii oraz przy pomocy Interpolu i agencji Eurojust. Skoordynowano wiele dochodzeń policyjnych w całej Europie. Przeanalizowano 13 tys. maili i innych materiałów mogących mieć związek z przestępczą działalnością dotyczącą ustawiania meczów. Wiele dochodzeń już zakończono, m.in. w Niemczech, gdzie 14 osób zostało skazanych na kary więzienia (łącznie na 39 lat). - Mamy dowody na 150 takich przypadków. Operacje prowadzone były z Singapuru, a łapówki dochodziły do 100 tys. euro za mecz - poinformował Fridhelm Althans z policji w Bochum, rzecznik akcji VETO. Raport Europolu podkreśla, że międzynarodowa specyfika zakładów bukmacherskich wskazuje na wielkie wyzwania czekające wymiar sprawiedliwości. W ustawienie jednego meczu może być zamieszanych do 50 osób z dziesięciu krajów. - Międzynarodowa współpraca jest kluczem do sukcesu w tak trudnej sprawie transgranicznej, z udziałem ponad 30 państw. Spotkania koordynacyjne w Eurojust, w tym konferencje wideo z azjatyckimi partnerami, ułatwiają prowadzenie śledztwa - podkreśliła szefowa Eurojust Michele Coninsx. Bardzo lakoniczne oświadczenie w tej sprawie wydały władze UEFA. Organy dyscyplinarne federacji zaczną działać dopiero, gdy zostaną im przekazane szczegółowe informacje. Te mają wkrótce trafić do Michela Platiniego. Wspomniano także o polityce "zero tolerancji dla korupcji". Zaskoczeniem dla europejskiej federacji może być raczej rozmiar procederu. Jak powiedział reporterowi RMF FM Maciejowi Jermakowowi Michał Listkiewicz, o tym, że istnieje zagrożenie ze strony przestępców z Singapuru, piłkarscy oficjele wiedzieli bowiem od dawna.