Po dwóch bardzo dobrych i łatwych meczach z Warwarą Graczewą i Brytyjką Heather Watson, w których straciła zaledwie pięć gemów, Polka tym razem miała dużo trudniejsze zadanie. Zagrała z byłą liderką rankingu WTA, trzykrotną zwyciężczynią turniejów wielkoszlemowych Angeliką Kerber. Mimo upływu lat Kerber wciąż udowadnia, że nie jest łatwo ją pokonać. Linette przegrywa pięć gemów z rzędu i pierwszego seta Pierwszy set miał zaskakujący przebieg. Linette wyszła na mecz zmotywowana. Widać było, że będzie dążyć do zwycięstwa. Nie przejmowała się klasą rywalki. Pewnie wygrała pierwszego gema i utrzymała swój serwis w trzecim. Prowadziła 2:1. Wtedy jednak nie poradziła sobie z bardziej zdecydowaną grą Niemki. Od stanu 2:2 wygrała zaledwie cztery punkty, dwa razy dała "się przełamać". W całym trwającym 28 minut secie nie miała ani jednego break pointa, ale była przede wszystkim bezradna, gdy Kerber przyśpieszała grę. Dobry drugi set Polki Druga partia była o wiele bardziej zacięta. Pierwsze dwa gemy trwały po kilka minut z szansą na przełamanie z obu stron. Ostatecznie obie zawodniczki utrzymały serwis. Pierwsza break pointa (piątego w secie) wykorzystała Kerber w trzecim gemie. Linette natychmiast stratę odrobiła, choć o mały włos nie wykorzystałaby korzystnej sytuacji. Mimo prowadzenia 40:0 Niemka doprowadziła do równowagi. Mecz się wyrównał. Linette zaczęła lepiej reagować na agresywną grę rywalki, popełniała mniej niewymuszonych błędów, z czasem zaczęła osiągać przewagę. W 10. gemie była bardzo uważna. Serwis Kerber nie robił na niej wrażenia, trzymała piłkę i to tym razem Niemka zagrywała poza kort. Polka wykorzystała pierwszą z piłek setowych. Wyrównała. W ubiegłym roku był półfinał Dwa proste błędy w końcówce trzeciego gema w rozstrzygającym secie sprawiły, że poznanianka przegrywała 1:2 z przełamaniem serwisu. Jak się okazało, to był najważniejszy moment meczu. Kerber nie dała sobie odebrać tej przewagi. W swoich gemach serwisowych do stanu 5:4 ani razu nie grała na przewagi. W 10. gemie Linette nie miała nic do stracenia. Postawiła wszystko na jedną kartę. Zmusiła do dużego wysiłku dobrze znaną sobie przeciwniczkę. Zabrakło niewiele. Kerber wykorzystała dopiero piątą piłkę meczową. Spotkanie trwało dwie godziny 13 minut. Linette nie powtórzy bardzo dobrego wyniku z ubiegłego roku. Wtedy w Strasburgu przegrała w półfinale z Soraną Cirsteą. Czeka teraz na losowanie pierwszej rundy Rolanda Garrosa. Olgierd Kwiatkowski Ćwierćfinał turnieju WTA 250 w Strasburgu (251 750 euro) Magda Linette (Polska, 8) - Angelique Kerber (Niemcy, 2) 2:6, 6:4, 4:6