Jans i Rosolska w pierwszej rundzie poradziły sobie z parą Mervana Jugić-Salkić (Bośnia i Hercegowina) - Tatiana Puczek (Białoruś). Polki wygrały pewnie 6:4, 6:3. Przy stanie 4:2 w pierwszym secie dla debla Jans-Rosolska deszcz przerwał grę na ponad dwie godziny. Po powrocie na kort Polki szybko rozstrzygnęły losy pierwszej partii, a w drugiej objęły prowadzenie 4:1. Rywalki zdobyły dwa następne gemy, ale Polki odskoczyły na 5:3 i chwilę później wykorzystały pierwszą z dwóch piłek meczowych, kończąc trwający 63 minuty pojedynek. Teraz polskie tenisistki trafiły na rozstawione z numerem 16. Chinki Zi Yan i Jie Zheng, które w sobotę triumfowały w turnieju WTA - Warsaw Open na kortach Legii. Kubot ostatnio grał bardzo dobrze. Polak w stolicy Serbii Belgradzie dotarł do finału, gdzie przegrał z jednym z najlepszych tenisistów świata i faworytem gospodarzy Novakem Djokoviciem. Kubot do turnieju głównego wielkoszlemowego Rolanda Garrosa przebijał się przez eliminacje, a w pierwszej rundzie trafił na groźnego rywala Serba Viktora Troickiego. Początek meczu Polaka, sklasyfikowanego na 142. miejscu w rankingu ATP World Tour, z notowanym o 110 pozycji wyżej Serbem był zaskakujący, bowiem w ciągu 18 minut zrobiło się 5:0. W tych pięciu gemach Polak oddał rywalowi tylko siedem punktów, dwukrotnie przełamując jego podanie, a w żadnym nie doszło do równowagi. Serwis wyraźnie zawodził Trockiego, bowiem skuteczność tego zagrania osiągnęła zaledwie 33 procent. Jednak w tym momencie zaczął padać deszcz i grę przerwano na ponad dwie godziny. Po wznowieniu rywalizacji Troicki zaczął odrabiać straty i zdobył trzy gemy, zanim Kubot wykorzystał pierwszą z trzech piłek setowych przy swoim serwisie i wygrał tę partię 6:3, po 33 minutach. Bardzo wyrównany i dramatyczny był drugi gem w drugim secie, który po serii przewag Polak zdołał utrzymać swój serwis na 1:1. Później jednak, w szóstym, pozwolił się przełamać i rywal odskoczył na 5:2, zanim wygrał trwającego 51 minut seta 6:3. . Trzecia także padła łupem Troickiego (6:4). O wszystkim zadecydował dziewiąty gem. Kubot obronił w nim trzy break pointy, ale za czwartym został przełamany. W następnym Serb wykorzystał swoją szansę, przy swoim serwisie nie oddając żadnego punktu. Czwarty set zaczął się od szans na przełamanie, którą mieli obaj zawodnicy, ale ani Serbowi w pierwszym, ani Polakowi w drugim gemie, choć nasz tenisista prowadził 40:0, ta sztuka się nie udała. W czwartym Kubotowi wystarczył jeden z dwóch break pointów, by odskoczyć na 3:1. Za chwilę Troicki odrobił jednak stratę. Potem zawodnicy wygrywali swoje podania i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. W nim Kubot objął prowadzenie 4-1, 6-3, by wygrać do czterech. W decydującej partii do szóstego gema również obowiązywała zasada zdobywania gemów przy własnym serwisie. Wtedy Serb przełamał podanie Polaka wychodząc na 4:2, by po chwili podwyższyć na 5:2. Polak walczył, utrzymał własne podanie, w następnym gemie miał break pointa, ale ostatecznie górą był Troicki. Pogoda sprawia psikusa organizatorom. Z powodu opadów deszczu wszystkie mecze musiały zostać przerwane. Po dwóch godzinach wznowiono rywalizację na kortach. Wynik spotkania pierwszej rundy gry pojedynczej mężczyzn: Victor Troicki (Serbia) - Łukasz Kubot (Polska) 3:6, 6:3, 6:4, 6:7 (4-7), 6:3 Wyniki spotkań pierwszej rundy gry podwójnej kobiet: Zi Yan, Jie Zheng (Chiny, 16.) - Edina Gallovits, Olga Goworcowa (Rumunia, Białoruś) 6:4, 6:2 Klaudia Jans, Alicja Rosolska (Polska) - Merlana Jugić-Salkić,Tatiana Puczek (Bośnia i Hercegowina, Białoruś) 6:4, 6:3