Rewelacyjna 18-latka rozbiła Polkę, idzie jak burza. Znowu sprawiła niespodziankę
Maya Joint już w drugiej rundzie turnieju WTA 250 w Hobart sprawiła niespodziankę, bo rozbiła rozstawioną Magdę Linette, pozwalając jej na ugranie zaledwie dwóch gemów. W kolejnym meczu 18-letnia reprezentantka Australii znowu zaskoczyła i ponownie rozprawiła się z rywalką, która plasuje się wyżej od niej w rankingu WTA. Tym razem Joint ograła Sofię Kenin 6:3, 6:1 i zameldowała się w półfinale imprezy.
Maya Joint jeszcze nie ma na swoim koncie seniorskich sukcesów, a do tej pory jej największym osiągnięciem była gra w ubiegłorocznym finale rozgrywanego w Warszawie turnieju rangi WTA 125, w którym przegrała z Alycią Parks. Utalentowana Australijka nieźle poradziła sobie także w US Open.
Najpierw przebrnęła kwalifikacje, pokonując w nich m.in. Maję Chwalińską, a później w pierwszej rundzie wielkoszlemowej imprezy sprawiła niespodziankę, eliminując Laurę Siegemund. W starciu z Madison Keys była już bezradna, ale i tak zebrała cenne doświadczenie, które procentuje w Hobart.
Joint od początku turnieju rangi WTA 250 sprawia niespodzianki. Najpierw pokonała notowaną na 53. miejscu w światowym rankingu Olgę Danilović, oddając rywalce w sumie pięć gemów, a później wręcz rozbiła Magdę Linette. Rozstawiona z numerem czwartym Polka ugrała zaledwie dwa gemy (1:6, 1:6) i pożegnała się z marzeniami o dobrym wyniku przed Australian Open. Rewelacyjna 18-latka awansowała z kolei do ćwierćfinału.
Turniej WTA 250 w Hobart. Maya Joint znowu sprawiła niespodziankę
Australijka w walce o półfinał zmierzyła się z Sofią Kenin, która podobnie jak ona, otrzymała "dziką kartę" od organizatorów zmagań w Hobart. I ponownie przyszło jej się sprawdzić na tle wyżej notowanej zawodniczki - Joint obecnie plasuje się na 118. miejscu, z kolei Amerykanka jest 81., co stawiało ją w roli faworytki.
18-latka po raz kolejny sprawiła niespodziankę. W pierwszym secie dwukrotnie przełamała rywalkę i prowadziła już 5:1. Wprawdzie triumfatorka Australian Open z 2020 roku odpowiedziała przełamaniem powrotnym, ale i tak nie była w stanie przeciwstawić się rozpędzonej Joint - ta wygrała 6:3.
Druga partia była już popisem przedstawicielki gospodarzy. Przy pierwszej okazji odebrała serwis rywalce i do końca kontrolowała wydarzenia na korcie, oddając Kenin zaledwie jednego gema i pewnym zwycięstwem 6:3, 6:1 pieczętując awans do półfinału. A w nim zagra z Wieroniką Kudiermietową lub Elise Mertens.
Po turnieju w Hobart 18-letnia Australijka przeniesie się do Melbourne, gdzie w pierwszej rundzie Australian Open zmierzy się z rozstawioną Jessiką Pegulą.