Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zakulisowe wieści ws. polskich skoczków. Sprawa jest poważna. Trenerzy już reagują

Reprezentacja Polski wciąż zawodzi w bieżącym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Podczas treningów przed konkursem Turnieju Czterech Skoczni w Ga-Pa przebudził się Aleksander Zniszczoł, lecz wyniki podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera i tak są dalekie od optymalnych. Tymczasem zza kulis naszej kadry dobiegają głosy mówiące o poważnym problemie, z jakim zmagają się "Biało-Czerwoni". A mówią o tym sami trenerzy polskich skoczków.

Skoki narciarskie: Puchar Świata. Na zdjęciu trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler oraz jego podopieczny - Piotr Żyła
Skoki narciarskie: Puchar Świata. Na zdjęciu trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler oraz jego podopieczny - Piotr Żyła/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER / LUKASZ SZELAG/REPORTER/Reporter

Stawka Pucharu Świata w skokach narciarskich przeniosła się z Oberstdorfu do Garmisch-Partenkirchen. Na tutejszej Grosse Olympiaschanze zawodnicy powalczą w środę o kolejne punkty podczas tradycyjnego, noworocznego Turnieju Czterech Skoczni. Z warunkami panującymi na niemieckim obiekcie mogli zapoznać się jednak już we wtorek podczas treningów, które poprzedziły kwalifikacje.

Podczas obu sesji treningowych najlepiej spośród podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera spisał się Aleksander Zniszczoł, który wyraźnie się przebudził, zajmując odpowiednio 7. oraz 10. lokatę. Na Grosse Olympiaschanze górowali jednak - zgodnie z wszelkimi oczekiwaniami - Austriacy. Pierwszy trening wygrał lider klasyfikacji generalnej TCS - Stefan Kraft, a kolejny - zajmujący w niej drugie miejsce Jan Hoerl.

Turniej Czterech Skoczni. Wiadomość z obozu Polaków. Trenerzy wskazali na poważny problem

Mimo przebłysku Aleksandra Zniszczoła, trudno być jednak zadowolonym z wyników reprezentantów Polski, którzy spisują się znacznie poniżej oczekiwań. W treningach plasowali się głównie poza drugą dziesiątką, co nie napawa optymizmem przed środowym konkursem w Ga-Pa.

Co może być powodem tak mizernych rezultatów "Biało-Czerwonych"? Niekoniecznie chodzić musi bowiem wyłącznie o formę polskich skoczków. Zakulisowe informacje w tej sprawie przedstawił na antenie Eurosportu Kacper Merk. Jak ujawnił, nasz sztab szkoleniowy rozkłada ręce, wskazując na jeden aspekt, w którym znacząco odstajemy od reszty stawki.

- Nie da się ukryć, że trochę też nam odjechali rywale sprzętowo. Mieliśmy wczoraj okazję porozmawiać trochę zakulisowo z naszymi trenerami i oni przyznają, że niektóre reprezentacje powyciągały lepsze kombinezony, a my aż tak dobrych kombinezonów nie mamy - powiedział Kacper Merk.

Co ciekawe, te narzekania dotarły już wcześniej do uszu prezesa Polskiego Związku Narciarskiego - Adama Małysza. Ten jednak zdaje się nie dawać im wiary podkreślając, że przecież naszych skoczków stać na pojedyncze, ale jednak udane skoki.

- Muszę zadzwonić i zapytać, co jest grane. Tym bardziej że widać, że się da. Cały czas jest mowa o sprzęcie i że tutaj przegrywamy, ale jednak w tym sprzęcie Paweł skoczył bardzo dobrze - stwierdził nasz były reprezentant w ostatniej rozmowie z "Onetem".

Mamy więc do czynienia z dwugłosem płynącym z wnętrza reprezentacji Polski oraz naszej federacji. A dobrych konkursów w wykonaniu Polaków jak nie było, tak nie ma. Pytanie, co stanie się dalej.

Rywalizacja Pucharu Świata w skokach narciarskich zawitała do Polski. WIDEO/interia/Interia.tv
Thomas Thurnbichler/ Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP - Foto Olimpik/NurPhoto) (Photo by Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Piotr Żyła/Łukasz Szeląg/Reporter
Skoki narciarskie. Dawid Kubacki/LUKASZ SZELAG/REPORTER/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem