Partner merytoryczny: Eleven Sports

Burza na TCS. Hamulce puszczają, mają już tego dość. "To absolutnie chore"

Inauguracyjny konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie był popisem Austriaków, którzy za sprawą Stefana Krafta, Jana Hoerla oraz Daniela Tschofeniga zajęli całe podium. Pozostałe nacje, a zwłaszcza Norwegowie patrzą na ich dominację z coraz większą podejrzliwością i złością. Są bowiem bezradni i wciąż nie wiedzą, w czym tkwi tajemnica ich passy sukcesów, która została nawet nazwana "absolutnie chorą".

Skoki narciarskie. Na zdjęciu reprezentant Norwegii Kristoffer Eriksen Sundal na tle skoczni w Oberstdorfie
Skoki narciarskie. Na zdjęciu reprezentant Norwegii Kristoffer Eriksen Sundal na tle skoczni w Oberstdorfie/DANIEL KARMANN / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP / THOMAS KIENZLE / AFP/AFP

Za nami pierwszy konkurs 73. Turnieju Czterech Skoczni. Już nieco ponad tydzień temu - w Engelbergu - pojawiła się obawa, że rywalizacja o Złotego Orła będzie przypominała mistrzostwa Austrii. Na Gross-Titlis-Schanze lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - Niemiec Pius Paschke zanotował bowiem znaczący dołek. A tymczasem podopieczni trenera Andreasa Widhoelzla rozgościła się na podium, zajmując na nim w obu konkursach aż pięć z sześciu miejsc.

Nie inaczej było i w Oberstdorfie. Już w kwalifikacjach przeprowadzonych na Schattenbergschanze Austriacy pokazali moc, zajmując aż pięć czołowych lokat. W niedzielnym konkursie poszli za ciosem i znów dominowali - zawody wygrał Stefan Kraft, tuż za nim uplasował się Jan Hoerl, a na trzeciej lokacie uplasował się Daniel Tschofenig. Dopiero czwarty był faworyt gospodarzy, wspomniany już Pius Paschke.

Skoki narciarskie. Austriacy dominując w Turnieju Czterech Skoczni. Wymowna reakcja

Pozostałe ekipy patrzą na wyczyny Austriaków nie tylko z podziwem, ale i z coraz większą podejrzliwością, a nawet irytacją. Po konkursie w Oberstdorfie w środowisku zaczęło już delikatnie wrzeć, co sugerują wypowiedzi poszczególnych osób, cytowane przez norweski portal Nrk.no.

- Gdybym był Gregorem Deschwandenem lub Piusem Paschke, z pewnością byłbym bardzo podejrzliwy. Dziwne i niezwykłe jest to, że jeden naród dominuje w taki sposób, w jaki robi to obecnie Austria - stwierdził wprost Halvor Egner Granerud.

O krok dalej w swojej ocenie posunęła się jego rodaczka, była skoczkini narciarska Maren Lundby.

To jest całkowicie chore. Nikt nie wie, co to jest

~ wypaliła 30-letnia Norweżka

Swoimi refleksjami podzielił się także Kristoffer Eriksen Sundal, który nie kryje irytacji w związku z zaistniałą sytuacją. - Austriacy prawdopodobnie mają jakieś sztuczki, sposób na szycie kombinezonów lub tworzenie butów. Albo Bóg jeden wie, czego jeszcze nie odkryliśmy. To strasznie podejrzane i dość irytujące - stwierdził 23-letni zawodnik, który w niedzielę w Oberstdorfie jako najlepszy z Norwegów zajął 7. lokatę.

Tymczasem odpowiedź Austriaków jest krótka. Daniel Tschofenig stwierdził, że jego reprezentacja nie ma zbyt wiele do ukrycia, a rywale "mogą szpiegować, ile tylko chcą".

Teraz karawana Pucharu Świata w skokach narciarskich przeniesie się do niemieckiego Garmisch-Partenkirchen, gdzie rozegrany zostanie tradycyjnie noworoczny konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Będzie to wielki test dla liderującego w walce o Złotego Orła Stefana Krafta, który na tym obiekcie zazwyczaj miał spore problemy z potwierdzeniem swojej dobrej formy.

Uroczysta ceremonia wręczenia numerów startowych w Wiśle. WIDEO/Interia pl/Interia.tv
Stefan Kraft/KLAUS PRESSBERGER / APA-PictureDesk / APA-PictureDesk via AFP/AFP
Halvor Egner Granerud/Jure Makovec/AFP/AFP
Kristoffer Eriksen Sundal/GEIR OLSEN/NTB/FOTO OLIMPIK/NurPhoto/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem