Zrezygnowała z kadry, ale błyszczy w klubie. Kapitalna seria polskiej siatkarki
We włoskiej Serie A rywalizują w tym sezonie cztery polskie siatkarki. Aż trzy z nich spotkały się w ostatnim meczu Prosecco Doc Imoco Conegiano z Wash4green Pinerolo. Po końcowym gwizdku w pełni mogła być jednak zadowolona tylko Joanna Wołosz. Drużyna byłej kapitan reprezentacji Polski rozbiła rywalki, wyśrubowała serię zwycięstw, a przy okazji wytrąciła z rąk atuty Malwinie Smarzek. Martyna Łukasik tej wiktorii tylko się jednak przyglądała.
Joanna Wołosz w Prosecco Doc Imoco Conegliano bije wszelkie rekordy. Najbardziej utytułowana polska siatkarka sięgnęła z tym klubem po wszystkie możliwe puchary, ale ciągle jej mało. Udowodniła to kolejnym dobrym występem w lidze włoskiej.
W niedzielę Conegliano z polską rozgrywającą w podstawowym składzie podejmowało zespół Pinerolo. Pięć tysięcy kibiców zgromadzonych w hali obejrzało popis swojej drużyny. Sety miały powtarzalny przebieg: Conegliano od początku prowadziło, a w kolejnych minutach powiększało przewagę. Pierwszą partię wygrało 25:21, w dwóch kolejnych rozbiło rywalki 25:15 i 25:14.
Wołosz rozegrała pełne spotkanie, zdobywając punkt blokiem. Rozgrywająca, która niedawno potwierdziła, że nie zamierza zmieniać decyzji o rezygnacji z gry w reprezentacji Polski, stworzyła jednak świetne warunki do gry swoim koleżankom - między innymi MVP spotkania Marinie Lubian. Niestety tym razem uznania w oczach trenera Daniele Santarellego nie znalazła Martyna Łukasik, druga z Polek występujących w Conegliano, która całe spotkanie obejrzała z perspektywy kwadratu dla rezerwowych.
Niedzielne spotkanie okazało się trudnym przeżyciem dla Malwiny Smarzek. Atakująca reprezentacji Polski zazwyczaj notuje kapitalne wyniki w ofensywie Pinerolo. W spotkaniu z mistrzyniami Włoch była jednak bezradna. Zdobyła siedem punktów, kończąc spotkanie z 30-procentową skutecznością w ataku.
Siatkówka. Joanna Wołosz nadal błyszczy, Malwina Smarzek powstrzymana
Czwartą z polskich siatkarek, która w tym sezonie rywalizuje w Serie A, jest Aleksandra Gryka. 24-letnia środkowa latem przeniosła się do Włoch z ŁKS Commercecon. Ostatnio jest jednak rezerwową w Bartoccini-MC Restauri Perugia. Jej udział w zwycięstwie drużyny 3:0 (25:22, 25:14, 25:21) z Honda Olivero Cuneo był śladowy. Polka pojawiła się tylko na krótką zmianę w pierwszym secie, zdobywając jeden punkt blokiem.
Ze zwycięstwa we Włoszech cieszył się także Stefano Lavarini. Prowadzony przez niego od tego sezonu zespół, czyli Numia Vero Volley Milano, pokonał 3:1 (22:25, 25:21, 32:20, 25:23) Cda Volley Talmassons Fvg. To już ósme ligowe zwycięstwo ekipy Lavariniego w tym sezonie. Vero Volley zajmuje jednak w tabeli Serie A drugie miejsce - prowadzi niepokonane Conegliano. Drużyna Wołosz i Łukasik wygrała 16. mecz z rzędu, nie przegrywa od kwietnia. Pinerolo jest w tabeli na dziewiątej pozycji, Perugia na jedenastej.