Lewandowski zrugany przez kolegę z drużyny. Głośno o zachowaniu Polaka, wrze w Barcelonie
FC Barcelona zakończyła 2024 rok w najgorszy możliwy sposób. Choć przez znaczną część starcia z Atletico Madryt wydawało się, że zespół z Katalonii zainkasuje trzy punkty, ostatecznie to ekipa ze stolicy Hiszpanii zwyciężyła. Nastroje w Barcelonie są minorowe, a coraz więcej krytyki spada na Roberta Lewandowskiego. Okazuje się, że nawet koledzy z drużyny mają pretensje do polskiego napastnika, o czym informują hiszpańskie media.
Kibice FC Barcelona z niedowierzaniem przyglądają się ostatnim wynikom zespołu w lidze hiszpańskiej. Blaugrana bije niechlubne rekordy i po ostatniej kolejce w 2024 roku spadła z pozycji lidera na trzecie miejsce. Przyczynił się do tego ciąg fatalnych wyników, których Barcelona nie notowała od lat. Od dekad nie zdarzyło się m.in., aby zespół ten przegrał trzy mecze z rzędu na własnym terenie. A tak stało się na przełomie listopada i grudnia.
Podopieczni Hansiego Flicka przegrywali kolejno z Las Palmas, Leganes i Atletico Madryt. Porażka z aktualnym liderem ligi hiszpańskiej była o tyle bolesna, że w minioną sobotę Barcelona zagrała dobre spotkanie, ale znów zabrakło skuteczności pod bramką rywali. A Atletico, choć atakowało zdecydowanie rzadziej, zdobyło dwie bramki, w tym jedną w szóstej minucie doliczonego czasu gry w drugiej połowie.
Lewandowski krytykowany przez kolegę z drużyny. Frustracja
Nie może więc dziwić, że sytuacja w Barcelonie zrobiła się pesymistyczna i nieco nerwowa. Jednym z piłkarzy, który jest coraz mocniej krytykowany w ostatnim czasie, jest Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski zanotował świetny start sezonu i bramki zdobywał jak na zawołanie. Napastnik od 3 listopada zaledwie dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców, a aż pięć meczów kończył bez zdobyczy bramkowej.
Pretensje pod adresem Lewandowskiego wynikają nie tylko ze względu na brak skuteczności, ale także ze względu na słabą grę w pressingu. W hiszpańskich mediach coraz głośniej mówi się, ze Polak ma nie spełniać oczekiwań taktycznych i to ma być jednym z powodów częstych zmian zawodnika. Kolejnym dowodem na nieco słabszy pressing ze strony Polaka ma być zachowanie Gaviego w meczu z Atletico.
Kataloński sport donosi, że młody pomocnik pod koniec pierwszej połowy wręcz zrugał starszego kolegę. Gavi zauważył, że Lewandowski nie naciskał Clemena Lengleta tak, jak powinien i wyraził to gestykulacją, prosząc Polaka, żeby szybciej doskakiwał do rywali. "Sytuacja ta powtórzyła się kilkukrotnie, wywołując niemałą frustrację Gaviego" - czytamy w artykule.
Gavi i Lewandowski po gwizdku oznajmiającym koniec pierwszej połowy mieli rozmawiać na ten temat przez kilkanaście sekund. W dodatku dziennikarze sugerują, że 20-latek miał o tej sytuacji rozmawiać również z Pedrim i postanowili wziąć na siebie ciężar naciskania rywali. Dziennikarze zaznaczają jednak, że była to jedna z wielu sytuacji boiskowych, co ma jedynie pokazywać, jak bardzo zaangażowany w grę jest Gavi.