Z potężną falą krytyki musiał zmierzyć się Robert Lewandowski po spotkaniu z Leganes. 36-latek nie wykorzystał kilku świetnych sytuacji bramkowych, a Barca w kuriozalnych okolicznościach przegrała u siebie 0:1. To właśnie snajper został "kozłem ofiarnym". Mimo wielu krytycznych głosów Hansi Flick nie zdecydował się na odsunięcie go od składu i Polak wybiegł w podstawowej jedenastce na rywalizację z Atletico Madryt. A od niej miało naprawdę wiele zależeć. Barca wygrała tylko jeden z sześciu wcześniejszych meczów ligowych i potrzebowała trzech punktów jak ryba wody. Szczęsny w centrum zamieszania, Flick pod ścianą. Wieści nadeszły przed hitem z Atletico Kapitalna pierwsza połowa, a potem dramat Barcelony. Atletico Madryt górą w hicie FC Barcelona kompletnie zdominowała Atletico w pierwszej połowie i zasłużenie prowadziła 1:0 po golu Pedriego. "Los Colchoneros" mieli niewiele z gry, ale kiedy tylko stanęli przed okazją, wycisnęli ją jak cytrynę. Na 1:1 w 60 minucie trafił Rodrigo de Paul, a mecz zaczął się dla podopiecznych Hansiego Flicka na nowo. Martwiło to, że znów nieskuteczny był Lewandowski. O ile w pierwszej odsłonie widowiska "Lewy" nie miał klarownej sytuacji do strzelenia gola, o tyle pod koniec hitu zaliczył spektakularną wpadkę. Kapitan reprezentacji Polski zwyczajnie nie miał prawa nie trafić w tej sytuacji. Ferran Torres otrzymał piłkę na wolne pole i zgrał do kolegi wprost pod nogi na około dwa metry przed bramką. Futbolówka zaplątała mu się jednak pod nogami i nie skończyło się to golem dla Barcy. "Blaugrana" przyparła Atletico do muru, ale Jan Oblak zaczarował wręcz bramkę. A na koniec spełnił się najczarniejszy ze scenariuszy. "Rojiblancos" w ostatniej akcji meczu przeprowadzili zabójczą kontrę, po której piłka zatrzepotała w siatce. Wprowadzony na kwadrans przed końcem Sorloth okazał się bohaterem ekipy Diego Simeone, a piłkarze Barcy skryli twarze w dłoniach. W mediach "nagonka" na Lewandowskiego. Hiszpanie nie mogą mu tego wybaczyć "Ferran zaskoczył świetnym wyjściem i wystawił piłkę jak na tacy Lewandowskiemu. Polak nie był jednak w stanie nawet odpowiednio wykończyć akcji" - podsumowali akcję z udziałem "Lewego" dziennikarze "Mundo Deportivo". Ewa Pajor znów gwiazdą FC Barcelona. Demolka "Dumy Katalonii", hat-trick Polki "Lewy powinien przez jakiś czas nie wychodzić z domu", "Drewno", "Lewandowski jak Darwin Nunez" - pieklili się w komentarzach w mediach społecznościowych kibice Barcy. Fatalnych odczuć względem 36-latka nie ratuje nawet fakt, że we wspomnianej sytuacji Ferran Torres mógł znajdować się na pozycji spalonej. "Nie miał zbyt wielu okazji bramkowych. Wieczór pełen frustracji dla Polaka" - podsumowali oszczędnie dziennikarze portalu "Goal.com". Dramatyczne sceny w Turynie. Kibice zadrżeli, reprezentant Polski opuścił boisko na noszach Dzięki zwycięstwu nad Barcą Atletico Madryt objęło prowadzenie w tabeli La Liga. Jeśli Real Madryt wygra w niedzielę z Sevillą, zepchnie "Dumę Katalonii" na trzecią pozycję.