Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kolejne problemy Nicoli Zalewskiego w Rzymie. Zupełnie pominięty

Nicola Zalewski rozgrywa niezwykle chaotyczny sezon. Latem AS Roma chciała wypchnąć go do tureckiego Galatasaray SK, a gdy reprezentant Polski postawił weto, został wykluczony ze składu. Dziś wahadłowy znowu jest członkiem drużyny, ale nie może mówić o niekwestionowanym miejscu w wyjściowej jedenastce. Sytuacja 22-latka może ulec pogorszeniu, a szczegóły sprawy przybliża włoski portal retesport.it

Nicola Zalewski
Nicola Zalewski/Giuseppe Maffia / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Nicola Zalewski z pewnością nie jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu sezonu. A włoscy dziennikarze przekazują kolejne złe wieści na temat reprezentanta Polski.

Szalone miesiące Nicoli Zalewskiego

Nicoli Zalewskiemu musi się wydawać, że bieżący sezon trwa już co najmniej kilkanaście miesięcy. W tym czasie w jego karierze wydarzyło się bowiem nad wyraz dużo. Dopóki AS Roma prowadził Jose Mourinho, reprezentant Polski był niekwestionowanym członkiem wyjściowego składu. Stracił to miejsce wraz z przybyciem Daniele de Rossiego w styczniu. Aż do końca kampanii 22-latkowi zdarzało się jednak rozegrać dobre spotkanie i wydawało się, że niebawem na dobre wróci do łask trenera. Tak się jednak nie stało. Pod koniec okienka "Giallorossi" zamierzali sprzedać Zalewskiego do Galatasaray SK. Piłkarz postawił weto, czym rozwścieczył dyrektorów. Ci wykluczyli go ze składu, ale po kilku tygodniach cofnęli swoją decyzję. Kością niezgody jest kontrakt piłkarza, który wygasa wraz z końcem bieżącej kampanii. Ostatecznie przywrócono go do życia drużyny z nadzieją, że zdecyduje się podpisać nową umowę.

Zalewski ma jednak problem z powrotem do wysokiej formy. De Rossiego zmienił Ivan Jurić, a po nim władzę przejął Claudio Ranieri. U doświadczonego szkoleniowca 22-latek również nie odzyskał podstawowej roli, ale wciąż regularnie pojawia się na boisku. W niedawnym spotkaniu z SC Braga w Lidze Europy (3:0) nie tylko spędził na murawie komplet minut, ale i zanotował asystę. Włosi są jednak przekonani, że dla 22-latka nadchodzi gorszy okres.

Ranieri zamierza wprowadzić istotną zmianę. Brak miejsca dla Zalewskiego

W środę AS Roma zmierzy się w Pucharze Włoch z Sampdorią. Niedawna ligowa porażka z Como (0:2) - w której Zalewski nie wziął udziału - sprawiła, że w Rzymie oczekują wyłącznie zwycięstwa. Przed tym spotkaniem Ranieri ma spory ból głowy związany z kontuzjami. Ma do dyspozycji tylko dwóch środkowych obrońców: Evana Ndickę oraz Mario Heromoso. To sprawia, że doświadczony trener zamierza - przynajmniej tymczasowo - wprowadzić ustawienie z czwórką defensorów. W takiej formacji na bokach najprawdopodobniej zagrają Zeki Celik oraz Angelino. Dziennikarze z portalu retesport.it są wręcz o tym przekonani, a Zalewski wspominany jest wyłącznie jako niepewna alternatywa dla Turka.

Reprezentant Polski najlepiej czuje się na pozycji wahadłowego i wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie będzie miał mniej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności - przynajmniej dopóki trener nie odzyska "wykonawców" w postaci dodatkowych stoperów.

"Giallorossi" zmierzą się z Sampdorią w 1/8 finału Pucharu Włoch już w środę 18 grudnia o godzinie 21:00.

As Sportu 2024/INTERIA.PL/interia

As Sportu 2024. Iga Świątek kontra Aleksandra Mirosław. Kto powinien wygrać wielki finał plebiscytu? Zagłosuj!

AS Sportu 2024. Wielki finał. Iga Świątek VS Aleksandra Mirosław. WIDEO/InteriaSport.pl/Interia.tv
Nicola Zalewski/MATTEO BOTTANELLI / NurPhoto / NurPhoto via AFP
Nicola Zalewski/JORIS VERWIJST / Orange Pictures / DPPI via AFP
Nicola Zalewski/Andy Buchanan

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem