Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dyrektor Juventusu wprost o przyszłości Arkadiusza Milika. Jaśniej się nie da

Arkadiusz Milik ma pełne prawo czuć niepewność względem swojej przyszłości klubowej. Latem w Juventusie doszło do małej rewolucji kadrowej, a jedną z jej ofiar został Wojciech Szczęsny. Tymczasem polski napastnik nie miał jak dotąd nawet szansy do pokazania swoich umiejętności nowemu szkoleniowcowi, bo od czerwca leczy kolejny poważny uraz. Ostatnio na temat Milika wypowiedział się dyrektor techniczny "Starej Damy", Cristiano Giuntoli.

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik/Giuseppe Maffia / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Czy Arkadiusz Milik po powrocie do zdrowia otrzyma swoją szansę w Juventusie? Cristiano Giuntoli wypowiedział się na ten temat w zdecydowany sposób.

Milik doznał kontuzji w najgorszym możliwym momencie

Żadna chwila nie jest dobra do tego, by odnieść uraz. Ale to, co spotkało w czerwcu Arkadiusza Milika naznaczone było fatalnym "wyczuciem czasu". Michał Probierz dał napastnikowi reprezentacji Polski szansę w meczu towarzyskim z Ukrainą. Spotkanie miało wyłonić ostatnich zawodników, wobec których Michał Probierz nie był stuprocentowo pewny przed wyjazdem na Euro 2024. Milik błyskawicznie wypisał się z walki o wyjazd do Niemiec. Po kilkudziesięciu sekundach upadł na murawę i do gry już nie wrócił.

PZPN szybko poinformował, że 30-latka czeka - nie pierwsza w karierze - artroskopia kolana. Chociaż napastnik miał wrócić do gry po sześciu tygodniach, po niemalże pół roku nadal nie jest bliski powrotu do gry - a do tego musiał przejść kolejny zabieg chirurgiczny. A przecież latem w Juventusie doszło do prawdziwej rewolucji. Thiago Motta zastąpił Massimiliano Allegriego i wprowadził swoje porządki. Klub opuściło kilkunastu graczy, by wspomnieć tylko Wojciecha Szczęsnego, Matiasa Soule, Federico Chiesę czy Moise Keana. "Stara Dama" została zobligowana do zredukowania wydatków na płace, więc musiała podjąć sporo trudnych decyzji. Milik, rzecz jasna, w klubie został, ale wracając do zdrowia miał uzasadnione obawy względem swojej przyszłości w Turynie.

Giuntoli z kredytem zaufania wobec Milika

W listopadzie pojawiły się doniesienia o planach Juventusu na zimowe okienko transferowe. Z Włoch napłynęły informacje, jakoby "Stara Dama" zamierzała zgłosić się po Joshuę Zirkzee. Ruch wydaje się ze wszech miar zrozumiały. Holenderskiego napastnika świetnie zna Thiago Motta, a w Manchesterze United nie wiedzie mu się tak dobrze, jak w minionym sezonie w Bologni.

Ostatnio pytanie o Holendra otrzymał Cristiano Giuntoli. Jego odpowiedź musi spodobać się polskim fanom. "Sprowadzenie Zirkzee w styczniu? Czekamy na Milika. Mogę powiedzieć, że Zirkzee to bardzo dobry gracz, ale ma kontrakt w Manchesterze United. Nie mogę powiedzieć nic więcej, skupiamy się na zupełnie innych kwestiach" - powiedział w rozmowie ze Sky Sports.

Te słowa sugerują, że reprezentant Polski otrzyma swoją szansę u Motty. Według najnowszych doniesień, 30-latek ma wrócić do gry na początku 2025 roku.

Gierka piłkarzy FC Barcelona przed meczem z Leganes/AP/© 2024 Associated Press
Arkadiusz Milik/Alberto Gandolfo/NurPhoto
Arkadiusz Milik/MIGUEL MEDINA / POOL
Arkadiusz Milik/DANILO DI GIOVANNI / NurPhoto / NurPhoto via AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem