Jak powiedział szef oddziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu Edward Zalewski, mężczyźni jeszcze we wtorek mają zostać przewiezieni do Wrocławia. 35-letni Grzegorz G., z zawodu nauczyciel wychowania fizycznego, jest arbitrem międzynarodowym (licencja FIFA od 2001 roku) i pierwszym polskim sędzią zawodowym (razem z dwoma asystentami). W październiku znalazł się na liście 38 kandydatów do prowadzenia meczów na mistrzostwach świata, które w 2010 roku odbędą się w Republice Południowej Afryki. Nominacja dla G. była efektem dobrych występów na arenie międzynarodowej w ostatnich kilkunastu miesiącach. Sędziował m.in. MŚ do lat 17 oraz mecze w eliminacjach mistrzostw świata i Europy, a także Ligi Mistrzów i Pucharu UEFA. W tegorocznych mistrzostwach Europy był sędzią technicznym spotkań Turcja -Czechy, Holandia - Francja i Hiszpania - Rosja. W ubiegłym sezonie ekstraklasy G. prowadził mecze ekstraklasy jako pierwszy sędzia zawodowy. Obecnie są cztery profesjonalne trójki arbitrów. Wprowadzenie sędziów kontraktowych miało prowadzić do profesjonalizacji rozgrywek. Ich miesięczne zarobki wynoszą 12 tys. złotych brutto + vat oraz 1500 złotych + vat za każdy mecz (asystenci mają niższe stawki). W poniedziałek policjanci zatrzymali międzynarodowego arbitra Jarosława Ż. w związku z podejrzeniem o przyjmowanie korzyści majątkowych, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia wyników spotkań piłkarskich. Ż. we wtorek usłyszał zarzut udziału w grupie przestępczej. Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 170 osobom - trenerom, piłkarzom, sędziom, obserwatorom PZPN, m.in. dwóm ówczesnym członkom zarządu PZPN Witowi Ż. i Kazimierzowi F. W grudniu ub. roku przed wrocławskim sądem rozpoczął się pierwszy proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, w tym Ryszard F., pseud. Fryzjer - domniemany organizator całego procederu.