Skandal wstrząsnął Ligą Narodów, UEFA reaguje. Żadnej litości, drakońskie kary
Skandalem zakończyło się spotkanie Rumunii z Kosowem w Lidze Narodów. W doliczonym czasie gry gracze przyjezdnych na znak protestu wobec obelg ze strony rumuńskich kibiców zdecydowali się opuścić przedwcześnie murawę, a mecz został zakwalifikowany jako przerwany. Wcześniej pomiędzy zawodnikami obu reprezentacji doszło jeszcze do rękoczynów. UEFA w środę podjęła decyzję odnośnie do kar, jakie przewidziano zarówno dla jednych, jak i drugich. Nie było mowy o pobłażliwości.
Rumunia jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej, obok Hiszpanii i Cypru, które nie uznają oficjalnie niepodległości Kosowa. Z naturalnych przyczyn wywołuje to tarcia przy okazji sportowych rywalizacji. Na wielką skalę doświadczyliśmy tego w niedawnym meczu fazy grupowej Ligi Narodów, który zakończył się niemałym skandalem.
Mecz Ligi Narodów przerwany. Reprezentanci Kosowa zeszli z boiska
Rumunia na dwie kolejki przed końcem zmagań w fazie grupowej była już pewna awansu, dlatego też można było odnieść wrażenie, że jej reprezentanci nie grali z odpowiednim zaangażowaniem, mając naprzeciwko siebie kadrę Kosowa, z którą w czerwcu wygrali na wyjeździe 3:0. Tym razem to przyjezdni kreowali dużo więcej okazji bramkowych i byli bliżsi objęcia prowadzenia.
Kiedy już mecz zmierzał ku końcowi, a na tablicy świetlnej widniał wynik 0:0, pomiędzy piłkarzami zagotowało się. Kosowianie mieli pretensje o zachowanie rumuńskich kibiców. Ci skandowali głośno "Serbia, Serbia", uderzając w ten sposób w przyjezdnych. Oba kraje od dłuższego czasu pozostają w konflikcie, a piłkarze są wrażliwi na wszelkie manifestacje polityczne.
Po chwili przepychanek zawodnicy Kosowa na znak protestu zdecydowali się opuścić murawę przed końcowym gwizdkiem arbitra, wobec czego spotkanie zostało anulowane. Można było spodziewać się, że w tej sytuacji UEFA nagrodzi Rumunię walkowerem. W środę organizacja przedstawiła oficjalne stanowisko i poinformowała o karach, jakie zostały wymierzone w obie nacje. Lista zarzutów była bardzo długa.
UEFA nie miała litości dla Rumunii i Kosowa. Posypały się dotkliwe kary
UEFA zdecydowała się nałożyć na Rumuńską Federację Piłkarską kilka kar finansowych. Oprócz tego kibice nie będą mogli zasiąść na trybunach przy okazji kolejnego meczu domowego. To wynik rasistowskich i dyskryminujących ataków ze strony rumuńskich kibiców. Reprezentację ukarano także za manifestacje polityczne, przedmioty rzucane z trybun, wykorzystanie pirotechniki, laserowych wskaźników, zakłócanie hymnów narodowych, oraz blokowanie przejść na stadionie. Łączna kwota wymienionych kar opiewa na 128 tysięcy euro.
Kosowo natomiast zostało ukarane za zejście zawodników z boiska przed czasem, co równoznaczne było z przerwaniem widowiska. Za to tamtejsza federacja otrzymała walkower. Oficjalny wynik meczu to zatem 3:0 dla Rumunii. Oprócz tego nałożono na Kosowo karę w wysokości 6 tysięcy euro za naganne zachowanie drużyny.
Zawodników reprezentacji Kosowa próbowano namówić wówczas na powrót na boisko, ale bez skutku. Piłkarze liczyli się z prawdopodobieństwem otrzymania walkowera. A mimo to twardo stali przy swoim, broniąc w ten sposób wyznawanych przez siebie wartości.