Po porażce 1-5 w boju z Portugalią nastroje wokół reprezentacji Polski były fatalne. Obok wyniku swoje zrobiły organizacyjne wpadki - brak zgłoszenia Sebastiana Świderskiego w protokole meczowym czy Marcin Bułka grający w spodenkach... Łukasza Skorupskiego. Mimo to wizja pozostania w dywizji A wydawała się realna. Chcąc zakończyć zmagania na trzeciej pozycji, a tym samym zagrać w barażu o utrzymanie Polacy nie mogli ze Szkotami przegrać. Mecz w Warszawie zaczął się jednak dla nas fatalnie. "Biało-Czerwoni" stracili bowiem gola już w trzeciej minucie. Szkoci przeprowadzili składną akcję, którą celnym strzałem, poza zasięgiem Łukasz Skorupskiego, wykończył McGinn. W tamtym momencie podopieczni Michała Probierza spadli w tabeli "na żywo" na czwarte miejsce, a to oznaczało, że znaleźli się na miejscu spadkowym. Na szczęście w drugiej połowie wyrównał Kamil Piątkowski, dzięki czemu "Biało-Czerwoni" ponownie znaleźli się na lokacie premiowanej grą w barażach o utrzymanie w najwyższej dywizji. Przedstawiciele "The Tartan Army" jednak się nie poddali. W samej końcówce dopięli swego i wywieźli z PGE Narodowego komplet punktów. Trzy "oczka" pozwoliły im na zajęcie przedostatniego miejsca w grupie. Polacy do tej pory cały czas występowali w gronie czołowych ekip Ligi Narodów UEFA, choć po pierwszej edycji także byli na miejscu spadkowym, ale zmieniono wtedy regulamin i pozostaliśmy w elicie. Tym razem limit szczęścia został wyczerpany. Tabela "polskiej" grupy Ligi Narodów: 1. Portugalia 14 pkt. bramki 13:5 2. Chorwacja 8 pkt. bramki 8:8 3. Szkocja 7 pkt. bramki 7:8 4. Polska 4 pkt. bramki 9:16 W przypadku równej liczby punktów decydują kolejno: liczba punktów w bezpośrednich meczach, bilans bramek w bezpośrednich meczach, wyższa liczba goli strzelonych w meczach bezpośrednich, ogólny bilans bramek. Bezpośrednie mecze Szkocja - Chorwacja: 1:2 w Zagrzebiu i 1:0 w Glasgow. Podział punktów w Splicie. Portugalczycy i Chorwaci zagrają w ćwierćfinale Ligi Narodów 19 listopada w "polskiej" grupie rywalizowali również Chorwaci oraz Portugalczycy. W Splicie obie drużyny podzieliły się punktami. Dla gości bramkę zdobył Joao Felix. Sympatyków gospodarzy do euforii doprowadził natomiast Josko Gvardiol. Już niebawem zespoły te powalczą o awans do Final Four rozgrywek, ponieważ awansowały do ćwierćfinału.