Partner merytoryczny: Eleven Sports

Cztery gole w starciu gigantów. Mbappe niepotrzebny, kompani byli bezwzględni

Włochy uległy Francji 1:3 w ostatniej serii grupowych gier Ligi Narodów. Pierwszoplanowymi postaciami spotkania okazali się Adrien Rabiot (dwie bramki) i Lucas Digne, który... nie znalazł się na liście strzelców. Miał jednak kluczowy udział przy wszystkich golach triumfatorów. "Trójkolorowi" zrewanżowali się gospodarzom za porażkę z pierwszej kolejki i zakończyli zasadniczą część zmagań na szczycie tabeli.

Po bramce Adriena Rabiota (nr 14) wicemistrzowie świata objęli prowadzenie już w 2. minucie
Po bramce Adriena Rabiota (nr 14) wicemistrzowie świata objęli prowadzenie już w 2. minucie /PAP

Awans do ćwierćfinału Ligi Narodów oba zespoły miały zapewniony już przed pierwszym gwizdkiem. Oczy piłkarskiej Europy skierowane były jednak właśnie na Mediolan. Naprzeciw siebie stawały bowiem ekipy, które mają w dorobku w sumie sześć tytułów mistrza świata.

Włosi zamierzali kontynuować passę domowych spotkań bez porażki. Poprzednie potknięcie przed własną publicznością zaliczyli w marcu tego roku. Ulegli wówczas Anglikom 1:2. Potem dziewięciu kolejnych rywali nie potrafiło opuścić Półwyspu Apenińskiego w roli zwycięzcy.

Francuzom z kolei zależało na udanym rewanżu za porażkę z września ubiegłego roku. Na Stade de France starcie z Italią zakończyli rezultatem 1:3. To ich jedyna przegrana w obecnej edycji LN.

Druga minuta i pierwszy cios Francuzów. Koniec znakomitej passy "Squadra Azzurra"

Początek spotkania okazał się udany dla "Tricolores". W drugiej minucie piłkę głową skierował do siatki Adrien Rabiot, finalizując w ten sposób centrę z rzutu rożnego Lucasa Digne. Już wtedy zanosiło się na ciężki wieczór dla gospodarzy. 

Tyle że w pierwszym grupowym meczu tych drużyn Francuzi objęli prowadzenie jeszcze szybciej, bo przed upływem pierwszej minuty. Potem strzelali już tylko rywale. Tym razem miało być jednak inaczej. 

Po 33 minutach wicemistrzowie świata prowadzili już 2:0. Z rzutu wolnego przymierzył Digne, futbolówka odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców włoskiego bramkarza i wpadła do siatki. W ten sposób na liście strzelców z samobójczym trafieniem znalazł się Guglielmo Vicario

Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie golem Andrei Cambiaso, który przytomnym uderzeniem z woleja wykończył dośrodkowanie Federico Dimarco

Nie był to jednak zwiastun heroicznego zrywu "Squadra Azzurra". Kolejny cios po zmianie stron zadali goście. I znów w roli głównej wystąpili ci sami zawodnicy, którzy przyczynili się do otwarcia wyniku - zagrywał Digne, głowę przyłożył jak należy Rabiot i zrobiło się 1:3.

Ekipa Didiera Deschampsa zapewniła sobie tym samym pierwsze miejsce w grupie A2. Do osiągnięcia celu potrzebowała zwycięstwa różnicą minimum dwóch bramek. Dokonała tego mimo absencji targanego pozaboiskowymi turbulencjami Kyliana Mbappe.   

Liga Narodów
6 kolejka
17.11.2024
20:45
Wszystko o meczu

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
53%
47%
Strzały
10
6
Strzały celne
4
3
Strzały niecelne
4
2
Strzały zablokowane
2
1
Ataki
76
58
Probierz miał o to pretensje do Bońka. Jest odpowiedź. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Luciano Spalletti, selekcjoner reprezentacji Italii/PAP
Andrea Cambiaso (nr 20), autor bramki na 1:2/PAP
Federico Dimarco kontra Jules Kounde/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem