Tak nazywają Lewandowskiego i Szczęsnego w Barcelonie. Zaskoczenie?
FC Barcelona zamieściła w mediach społecznościowych filmik, na którym jej niektórzy jej piłkarze mówią, jak są nazywani przez kolegów z szatni. W tym gronie są także dwaj Polacy - Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Okazuje się, że kapitan "Biało-Czerwonych" nie zawsze jest dla innych "Lewym". Jego drugi pseudonim bardzo spodobał się osobie przeprowadzającej ankietę.
Humory w Barcelonie dopisują. Nie może być jednak inaczej, skoro drużyna jest liderem La Liga, a także dobrze sobie radzi w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Mało kto się chyba spodziewał, że początek pracy Hansiego Flicka w roli szkoleniowca będzie tak dobry.
Tymczasem pod wodzą Niemca piłkarze "Dumy Katalonii" potrafili już wygrać z niewygodnym dla siebie rywalem, czyli Bayernem Monachium, a także pokonać w pierwszym El Clasico w tym sezonie - Real w Madrycie.
FC Barcelona. Robert Lewandowski znowu strzela jak na zawołanie
Jedną z największych gwiazd Barcelony jest Lewandowski. Polak w pierwszym sezonie wywalczył z drużyną mistrzostwo kraju i Superpuchar Hiszpanii, a indywidualnie został królem strzelców La Liga, jednak w następnych rozgrywkach zarówno zespół, jak i snajper, obniżyli loty.
W trzecim sezonie w barwach "Dumy Katalonii" kapitan "Biało-Czerwonych" spisuje się wyśmienicie. W lidze zdobył już 14 bramek i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców. Z kolei w Lidze Mistrzów ma już na koncie 99 trafień (oczywiście łącznie z golami z Borussii Dortmund i Bayernu), więc niebawem powinien wkroczyć do klubu "100", w którym są tylko Cristiano Ronaldo (140) i Lionel Messi (129).
W filmiku zamieszczony w mediach społecznościowych Barcelony 36-letni napastnik tak się przedstawił.
Nazywam się Robert Lewandowski, a koledzy mówią na mnie "Lewy" albo "Robbie"
~ powiedział.
Ten drugi pseudonim bardzo spodobał się osobie prowadzącej ankietę, która powiedziała, że tak teraz będzie się zwracać do naszego zawodnika. "Nie ma sprawy" - przyznał ze śmiechem "Lewy" albo "Robbie".
W gronie odpowiadających jest także drugi Polak w Barcelonie.
FC Barcelona. Ciężki terminarz do końca roku
"Nazywam się Wojciech Szczęsny, a koledzy mówią na mnie 'Tek'" - powiedział bramkarz, który jeszcze nie zadebiutował w tym klubie. Został on ściągnięty po kontuzji Marca-Andre ter Stegena, ale na razie dobrze między słupkami radzi sobie Iñaki Peña i Flick nie podjął decyzji, aby coś zmienić na tej pozycji.
Po przerwie reprezentacyjnej "Dumę Katalonii" do końca roku czeka jeszcze osiem meczów.
I tak na pierwszy ogień pójdzie wyjazd do Vigo na spotkanie z Celtą (23 listopada), a potem podejmie Brest w Lidze Mistrzów (26 listopada) i następnie Las Palmas, ponownie w La Liga (30 listopada).
Z ciekawszych pojedynków Barcelona ma jeszcze wyjazd do Dortmundu na starcie z Borussią (11 grudnia), a u siebie zagra z Atletico Madryt (22 grudnia).