Komisja Ligi ukarała Lukasa Podolskiego grzywną w wysokości 15 tysięcy złotych. Choć kara wydaje się niewygórowana względem przewinienia, Górnik Zabrze zapowiedział odwołanie się i opublikował wymowny post w mediach społecznościowych. Podolski dał się ponieść emocjom w Małych Derbach Śląska Niedawne Małe Derby Śląska na długo zapadną w pamięć obserwatorom PKO BP Ekstraklasy. Nie chodzi nawet o kwestię wyniku. Górnik Zabrze wygrał 1:0 po trafieniu Yosuke Furukawy z końcówki. Biorąc pod uwagę przebieg całego spotkania, triumf nad Piastem Gliwice był w pełni zasłużony. Uwaga mediów skupiła się jednak na Lukasie Podolskim, który na murawie pojawił się dopiero w 73. minucie. Niespełna kwadrans później mistrz świata z 2014 roku w wyjątkowo brutalny sposób zaatakował wślizgiem Damiana Kądziora. Sześciokrotny reprezentant Polski doznał kontuzji i musiał opuścić boisko, ale "Poldi" nie ujrzał za swoje zachowanie nawet żółtej kartki (arbiter pokazał mu ją dopiero później, przy innej okazji). Na tym jednak Niemiec nie zakończył. Tuż po akcji kilkukrotnie wykonał "gest Kozakiewicza", za co wylało się na niego morze negatywnych komentarzy. Zareagował impulsywnie, publikując taki post w swoich mediach społecznościowych. Komisja Ligi nałożyła karę, Górnik i Podolski reagują Komisja Ligi zareagowała w środę, nakładając na Podolskiego grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. To kara za to, że 39-latek "wykonał dwukrotnie "gest Kozakiewicza" w stosunku do zawodnika drużyny przeciwnej, zaś po meczu dopuścił się naruszenia norm moralno-etycznych obowiązujących w piłce nożnej poprzez zamieszczenie w serwisie społecznościowym "X" szeregu wpisów noszących pogardliwe i prowokacyjne znamiona" - jak mogliśmy przeczytać w komunikacie. Komisja Ligi nie nałożyła na Niemca żadnej kary za brutalny faul, co ma prawo budzić zaskoczenie. Chociaż eksperci są zgodni, że "Poldiego" potraktowano niezwykle łagodnie, zabrzanie zapowiedzieli już odwołanie się od kary. Ponadto opublikowali wymowny post na portalu "X", który szybko udostępnił sam Podolski. Weteran tym razem odpuścił utarczki słowne i opatrzył post trzema serduszkami w barwach Górnika. Wydaje się zatem, że weteran do tej pory nie widzi w swoim wejściu w rywala niczego zdrożnego.