Wynik ustalił Bo Horvat, posyłając krążek do pustej bramki na sekundę przed końcową syreną. Drugim, obok J.T. Millera, bohaterem spotkania był bramkarz gospodarzy Thatcher Demko, który obronił 36 strzałów (przy 25 rywali), ale skutecznie pomagali mu obrońcy, blokując 23 uderzenia. "Liczba bloków, którą zanotowaliśmy, była szalona. Ci goście to żywy blok. Ogromne uznanie dla nich" - powiedział Demko. Canucks wygrali dziewiąty z rzędu mecz przed własną publicznością. Mimo porażki Blues prowadzą w Konferencji Zachodniej, a drużyna z Vancouver zajmuje czwarte miejsce, tracąc do nich osiem punktów. Na Wschodzie najlepsi są Washington Capitals, którzy umocnili się na prowadzeniu, pokonując w Montrealu ekipę Canadiens 4-2. Bramkę i asystę dla "Stołecznych" zanotował Czech Jakub Vrana. Na listę strzelców wpisali się także Tom Wilson, Travis Boyd i Nicklas Backstroem. W poniedziałek hokeiści powrócili do ligowych zmagań po pięciodniowej przerwie spowodowanej Meczem Gwiazd w miniony weekend w St. Louis. W sześciu halach, gdzie rozgrywano spotkania, zawodnicy i kibice uczcili pamięć słynnego koszykarza Kobego Bryanta, który zginął w niedzielę rano w katastrofie helikoptera. Wyniki poniedziałkowych meczów NHL: Montreal Canadiens - Washington Capitals 2-4 Ottawa Senators - New Jersey Devils 3-4 (po karnych) Dallas Stars - Tampa Bay Lightning 3-2 (po dogr.) Nashville Predators - Toronto Maple Leafs 2-5 Vancouver Canucks - St. Louis Blues 3-1 San Jose Sharks - Anaheim Ducks 4-2