W czwartej minucie dodatkowego czasy gry (dokładnie na 60 sekund przed jego zakończeniem) o wygranej Predators przesądził Filip Forsberg. Wcześniej zanotował trafienie w 10. minucie - na 1-1. Ponadto zapisał na koncie trzy asysty. Zespół Panthers prowadził od 88. sekundy po golu Jonathana Huberdeau, który ostatecznie skompletował pierwszego hat-tricka w karierze. Łącznie miał pięć punktów, bowiem dwa razy też asystował. W obecności 3 698 kibiców "Pantery" prowadziły także 2-1, 3-2, 4-3 i 5-3, ale przegrały z rywalami z Nashville. W końcówce regulaminowego czasu gry, między 58. a 60. minutą - w odstępie 67 sekund - Roman Josi i Matt Duchene doprowadzili do wyniku 5-5, a potem sprawy w swoje ręce wziął Forsberg... W czwartek trzy bramki strzelił także Jason Spezza z Toronto Maple Leafs, a jego drużyna pokonała Vancouver Canucks 7-3. To jego ósmy hat-trick, ale pierwszy od kwietnia 2016 roku, kiedy był jeszcze zawodnikiem Dallas Stars. Przewaga hokeistów z Toronto była ogromna, m.in. oddali zdecydowanie więcej strzałów, w pierwszej tercji 12-6, drugiej 11-8 i trzeciej 14-5, łącznie 37-19. Aleksander Owieczkin zdobył gola numer 709. w lidze NHL i awansował na szóste miejsce na liście wszech czasów, ale Washington Capitals na wyjeździe ulegli New York Rangers 2-4. Do tej pory Rosjanin dzielił siódmą pozycję z Mike’em Gartneren, Do piątego Phila Esposito brakuje mu ośmiu trafień. W ekipie Rangers wyróżnili się Ryan Strome - dwa gole i Artjom Panarin - trzy asysty. Bardzo ciekawy przebieg miała końcówka meczu St. Louis Blues - Arizona Coyotes (3:4). "Kojoty“ bardzo długo wygrywały 3:0, ale przeciwnicy nie rezygnowali. W ostatnich trzech minutach hokeiści Blues zdobyli trzy gole, w tym dwa Mike Hoffman, ale i Coyotes dołożyli jeszcze jednego gola (przy stanie 3-1). Ze względu na protokół zdrowotny dot. Covid-19 nie odbyły się spotkania: Colorado Avalanche - Minnesota Wild, New York Islanders - Buffalo Sabres, Pittsburgh Penguins - New Jersey Devils. giel/ cegl/