Ekipa Marczyńskiego poinformowała, że kolarz uskarżał się na bóle głowy, bezsenność i problemy z koordynacją. Niestety z tego powodu nie mógł stanąć na starcie 9. etapu i tegoroczne Giro d'Italia tym samym skończyło się dla niego już w pierwszym tygodniu."Jest mi bardzo smutno, że muszę opuścić Giro d'Italia i moich kolegów z drużyny. Jednocześnie jestem bardzo wdzięczny ekipie Lotto Soudal za wsparcie, jakie mi okazała. Mam nadzieję, że wrócę już za kilka tygodni" - napisał na swoim profilu na Twitterze "Maniek. Doświadczony kolarz liczył, że podczas tegorocznego Giro uda mu się pokazać z dobrej strony i zabrać w odjazd, a może nawet powalczyć o etapową wygraną podczas jednego z wyścigów zaliczanych do tzw. Wielkich Tourów. Niestety kłopoty zdrowotne sprawiły, że już w pierwszym tygodniu musiał zrezygnować z dalszej jazdy.KK