Wisła Kraków - Stal Mielec 4-2. Jean Carlos: To wspaniałe uczucie
Jean Carlos zdobył trzy bramki i poprowadził Wisłę do wygranej w towarzyskim meczu ze Stalą Mielec. - W końcu uśmiechnęło się do mnie piłkarskie szczęście - przyznał zawodnik Wisły.
Brazylijczyk zaliczył w Wiśle 21 spotkań, ale w żadnym nie zdobył bramki. W meczu ze Stalą pokonał bramkarza aż trzykrotnie i to w ciągu 45 minut.
- Pamiętam jednego z hat-tricków, którego strzeliłem, gdy miałem 16 czy 17 lat. To wspaniałe uczucie. Co mogę powiedzieć? Chyba tylko, że bardzo się cieszę. W końcu uśmiechnęło się do mnie piłkarskie szczęście i strzeliłem bramkę, na którą czekałem - podkreślał Jean Carlos.
Pierwszego gola 24-letni zawodnik zdobył po wielkim błędzie obrońców Stali, drugiego z rzutu karnego, a trzeciego po sytuacji sam na sam z bramkarzem.
- Trzeba docenić także pracę kolegów i ludzi, którzy zawsze mnie wspierają. To im dedykuję te trafienia - zaznacza Brazylijczyk.
Do przerwy nic jednak nie wskazywało, że to krakowianie zakończą spotkanie zwycięsko. Stal była znacznie lepsza i prowadziła 1-0, ale w drugiej połowie obraz meczu diametralnie się odmienił.
- Stal na pewno będzie drużyną bardzo waleczną, co pokazała w pierwszej połowie. Ale my zawsze patrzymy na siebie i realizujemy swoje cele. Trener przekazuje nam ważne kwestie i chce, abyśmy wszyscy szli w jednym kierunku. Dziś chyba wyglądało to dobrze, choćby w napieraniu na rywala, co zaowocowało bramkami. I to jest kierunek, w którym musimy wszyscy razem podążać - uważa Jean Carlos.
Przed Wisłą jeszcze sparing przed meczami o stawkę - w sobotę w Bielsku-Białej krakowianie zmierzą się z Podbeskidziem.
PJ







