Drużyna prowadzona przez Jana Urbana notuje ostatnio bardzo słabą serię. W czterech ostatnich ligowych grach zdobyła ledwie punkt, przegrywając przede wszystkim mecze i gubiąc punkty z zespołami, które zamykają ligową tabelę, jak choćby w niedzielę z Wisła Kraków. Pod Wawelem "Górnicy" polegli aż 1-4 i jest to ich najwyższa przegrana w toczącym się sezonie. Tylu bramek jeszcze nie stracili. Wiosną najskuteczniejszy w zespole Jeżeli uwzględnić tabelę za kilka ostatnich tygodni, to zabrzanie są na jej dole. Jeszcze niedawno w Zabrzu głośno wspominano o walce o 4 miejsce, tym bardziej, że wkrótce mecze u siebie z Lechią Gdańsk i Radomiakiem, to teraz trzeba się skupić na zachowanie pozycji w pierwszej dziesiątce, co z taką grą i z tak dziurawą obroną - 7 straconych bramek w przeciągu kilku dni - wcale nie będzie łatwe. W ostatnich tygodniach w zespole prowadzonym przez Jana Urbana tak naprawdę nie zawodzi tylko jeden zawodnik. To najstarszy w drużynie Lukas Podolski. Choć w czerwcu mistrz świata z 2014 roku kończy już 37 lat, to na boisku tego nie widać. Prezentuje bardzo dobrą formę, a wszystko potwierdza kapitalnymi bramkami zdobywanymi po strzałach z dystansu, jak choćby z Wisłą w Krakowie, kiedy to na początku drugiej połowy swoją znakomitą lewą nogą wyrównał na 1-1 po uderzeniu zza pola karnego. Jeszcze wcześniej stworzył znakomitym prostopadłym podaniem szansę na zdobycie gola dla Bartosza Nowaka, ale pomocnik Górnika przestrzelił, o co potem miał pretensje do samego siebie. W toczących się rozgrywkach Podolski na swoim koncie ma już 7 bramek, o jedną mniej niż najskuteczniejszy póki co w górniczej jedenastce Jesus Jimenez, który teraz strzela już dla kanadyjskiego Toronto FC (3 bramki i 1 asysta w MLS w 6 meczach). Po Hiszpanie "Poldi" przejął pałeczkę najskuteczniejszego w zespole, zdobywając 4 z 12 bramek Górnika wiosną. Do tego dochodzą 3 asysty. Bieżący sezon jest pod względem liczb jednym z najlepszych dla doświadczonego piłkarza w ostatnich latach. Rozmowy się toczą... Dobrze byłoby wykorzystać to w przyszłości, a przede wszystkim w nowym sezonie. Podolski póki co nie podpisał jeszcze nowej umowy z Górnikiem, a stara kończy się z końcem czerwca. Rozmowy niby trwają, ale nic nie jest jeszcze podpisane i przyszłość piłkarza w Ekstraklasie i w klubie z Zabrza, gdzie na koniec kariery zawsze chciał grać, wcale nie jest taka pewna. Mówił nam zresztą o tym niedawno. - Jeszcze nic na sto procent nie jest podpisane, toczą się rozmowy. Wszystko musi pasować, musi się wszystko ułożyć. Ja muszę wiedzieć jakie cele ma klub, jak to wszystko ma wyglądać, jestem w kontakcie z działaczami i zobaczymy. Nie ma co robić takich działań na szybko - mówi 130-krotny reprezentant Niemiec, trzykrotny medalista mistrzostw świata i wicemistrz Europy z 2008 roku. Ważą się losy Lukasa Podolskigo. Co zdecyduje mistrz świata z 2014 roku? Zaskakujące zapytanie o "Poldiego" Co za odpowiedź Wisły na bombę Podolskiego