Ołeksandr Usyk ogłasza ws. końca kariery po walce z Furym. Definitywna decyzja Ukraińca
Zanim Ołeksandr Usyk wyszedł do rewanżu z Tysonem Furym, wiele było spekulacji, co stanie się w sytuacji, gdy ukraiński czempion odniesie drugie zwycięstwo z jednym z najgroźniejszych rywali w wadze ciężkiej. Scenariusz w sytuacji ewentualnej porażki był oczywisty, bo już przed walką wiedzieliśmy o takich zapisach kontraktowych, które przy rezultacie 1:1, umożliwiają pięściarzom stoczenie trylogii. Niedawno z Ukrainy popłynął przekaz, że prawdopodobny jest koniec kariery. Usyk ogłosił decyzję.
Już 17 stycznia Ołeksander Usyk wkroczy w 38. rok życia. I nie da się ukryć, że dla pięściarza z jego walorami, który najbardziej bazuje na "silniku", czyli motoryce, spektakularnej intensywności walki i świetnej ruchliwości, upływający czas jest dodatkowym zagrożeniem. Najdłużej rzecz jasna pozostaje przy pięściarzach walor siły, ale moc uderzeń Usyka w wadze ciężkiej nie jest najbardziej imponująca. Jego potęgą jest "cardio" i kumulacja, a więc wracamy do tego, co jako pierwsze każdy człowiek traci z wiekiem.
Ołeksandr Usyk ogłasza ws. końca kariery. Definitywna decyzja
Rzecz w tym, że Usyk nie jest takim samym człowiekiem, jak wielu z nas. To tytan pracy, o którym wielu kolegów po fachu, goszczących na jego obozach sparingowych, mówi jednym głosem: on pracuje jak zaprogramowany cyborg. Powtarzali to choćby Mariusz Wach, który już parokrotnie gościł u Ukraińca na sparingach, a także jego rodak, boksujący również pod polską flagą Fiodor Czerkaszyn. Usyk zdaje sobie sprawę z upływającego czasu, dlatego bez przerwy podnosi swoje limity i progi organizmu, aby ze wszystkich sił utrzymać maestrię swojego boksu.
Tyson Fury także był znakomity w obu pojedynkach z Usykiem, ale jednak optycznie widać było w obu przypadkach, że pięściarzem lepszym, wszechstronniejszym i sprytniejszym jest mistrz olimpijski, mistrz świata w kategorii junior ciężkiej, a teraz niekwestionowany czempion królewskiej kategorii wagowej.
Usyk świetnie się konserwuje, ale jego czas też niechybnie zmierza ku końcowi. Mówiło się, że ponowna wygrana nad Furym, czyli kolokwialnie mówiąc definitywne "przejście gry" sprawi, iż postanowi przekazać światu wiadomość o swojej emeryturze. Zresztą tak niedawno spekulował wieloletni redaktor naczelny magazynu "Ring" Ihora Vitko. Stwierdził on, że dni Usyka w sporcie, w przypadku pokonania "Króla Cyganów", będą policzone. - W przypadku zwycięstwa Ołeksandra jestem niemal pewien, że zawiesi swoje rękawice na gwoździu. Chociaż na pewno nie odmówiłbym obejrzenia drugiej walki z Duboisem - powiedział Vitko.
Wszelkie spekulacje dobiegły końca z chwilą, gdy po pojedynku głos zabrał główny zainteresowany. Znów mówił bardzo emocjonalnie, jak wtedy, gdy oddał pokłon nie tylko swojej mamie, ale również ojczyźnie-matce, udręczonej w trwającej bez przerwy od kwietnia 2022 roku wojnie z Rosją.
- Chcę zadedykować to zwycięstwo mojej matce Nadii Piwtriwnej i wszystkim matkom Ukrainy - powiedział pięściarz, dla którego była to siódma walka w wadze ciężkiej i czwarta obrona tytułu mistrzowskiego w tej dywizji. Dodał także, że właściwie nie miał wyjścia, jak w ringu w starciu z Furym pójść w ślady swoich... pociech. - Dzisiaj jest dla mnie ważny dzień, bo moi synowie również wygrali swoje pojedynki w judo. Powiedzieli mi: "tato, ty będziesz następny". Odpowiedziałem: "w porządku"
~ mówił Usyk.
I w końcu stało się, Usyk rozstrzygnął definitywnie, czy jest jeszcze coś w boksie, co chce osiągnąć. Odparł dwoma, ale jakże wymownymi słowami: "chcę więcej", po czy rozległ się wielki aplauz.
W tej chwili najbardziej spektakularny plan zakłada drugie starcie Usyka z Danielem Duboisem. Mimo tego, że już raz pokonał Brytyjczyka na gali we Wrocławiu, to stracił na jego rzecz jeden z czterech prestiżowych pasów IBF. A zatem to byłaby ogromna szansa dla Ukraińca, aby na powrót stał się zunifikowanym mistrzem świata wszechwag. Tu już tylko potrzebne są kontrakty, bo obaj pięściarze zaraz po pojedynku, gdy "DDD" wszedł do ringu, zapewnili, że chcą tego starcia. Czyżby dopiero po takiej walce Usyk miał zamiar zakończyć karierę?