Trwa dochodzenie w tej sprawie, które ma ustalić wszystkie okoliczności zajścia, ale możliwe jest, iż obie strony zostaną oskarżone o wszczęcie bójki. Z zeznań świadków wynika, że fotograf otrzymał jeden cios w twarz, po czym upadł na ziemię zalany krwią. Zaraz po tym został przewieziony do szpitala. Wciąż nie wiadomo jednak kto sprowokował to zajście, bowiem Tyson twierdzi, że został sprowokowany i uderzony jako pierwszy. Natomiast paparazzi zapewnia, że nie zaatakował byłego boksera, który po uderzeniu go próbował otworzyć jego aparat. Rzecznik prasowy Tysona Tammy Brook poinformował, że jego podopieczny podróżował w środę po południu samolotem ze swoją żoną i dziesięciomiesięczną córeczką. Jego zdaniem na lotnisku został zaatakowany przez natrętnego fotografa, a jego zachowanie wobec agresora było próbą ochrony dziecka. 43-letni bokser, który zakończył karierę przed czterema laty, w przeszłości wielokrotnie wchodził w kolizję z prawem, a nawet spędził trzy lata w więzieniu (1992-95) za pobicie i gwałt na nieletniej. Później wielokrotnie uczestniczył w bójkach, a także bił żonę. Poza tym, w 2007 roku, został zatrzymany przez policjantów za posiadanie narkotyków i prowadzenie samochodu pod wpływem środków odurzających. Tyson do dziś jest najmłodszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej i uznawany za jednego z najlepszych bokserów wszech czasów. Tytuł organizacji WBC po raz pierwszy wywalczył w 1986 roku, gdy miał zaledwie 20 lat i cztery miesiące. W karierze stoczył 58 walk, z czego 50 wygrał, w tym 44 przez nokaut. Poza tym poniósł sześć porażek, a dwa jego pojedynki zostały unieważnione. W 1997 roku stracił licencję bokserską po tym, jak odgryzł kawałek ucha Evanderowi Holyfieldowi, ale po krótkiej przerwie wrócił na zawodowy ring. W 2000 roku zmierzył się z Andrzejem Gołotą, ale walkę uznano za nieodbytą, ponieważ okazało się, że Amerykanin znajdował się pod wpływem marihuany.