- W pierwszej rundzie chciałem sprawdzić, co on wniesie do ringu i co mi zaproponuje. Potem pokazałem kim i czym jestem w ringu. Mierzę się z najlepszymi i nikogo nie unikam. Jeśli Gołowkin zgodzi się na trzecią walkę, ja również się zgodzę. Udowodniłem już, że walczę tylko z najlepszymi. Chciałbym też zunifikować dwa pozostałe pasy tego limitu - dodał "Canelo". - On był dziś po prostu lepszy. Alvarez jest mądry, sprytny i cały czas zastawia na ciebie małe pułapki. Przez to rywal cały czas pozostaje napięty i zastanawia się co dalej. "Canelo" jest bardzo dobrym zawodnikiem, choć jestem też trochę zawiedziony własną postawą. On ma świetną defensywę, lecz zaskoczył mnie jego lewy prosty - powiedział po wszystkim zdetronizowany Anglik. Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie wskazali na Meksykanina, punktując jego przewagę w stosunku 117:111 i dwukrotnie 119:109. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!