Koniec roku to czas podsumowań, czas analiz i rozliczeń. Po krótce 2020 rok należał do Ibrahimovicia i jego Milanu, którzy kończą 12 miesięcy na pierwszym miejscu w Serie A, ale mistrzostwo za poprzednie rozgrywki wywalczył Juventus, a faworytem numer jeden na kolejny sezon nadal pozostaje Inter. Tak trudny i specyficzny rok zasługuje więc na trochę inne spojrzenie na tabelę Serie A. 1. Milan W minionych miesiącach niepokonany na ziemi włoskiej. Przegrał tylko jeden mecz z Lille w Lidze Europy. "Rossonerich" podobno odmienił głównie Zlatan, ale wolę myśleć, że większą robotę wykonał jednak Stefano Pioli, o czym świadczy fakt, że Milan wygrywa także bez "Ibry". Szwed jest więc liderem, nadał ekipie zwycięskiej mentalności, ale to szkoleniowiec firmuje przemianę najmłodszej drużyny w czołowych ligach Europy. 2. Inter Minione tygodnie to znakomita passa siedmiu wygranych spotkań ligowych, ale zarazem nieszczęsny remis z Szachtarem i odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Jeśli dodamy do tego przegrany finał Ligi Europy z Sevillą oraz wicemistrzostwo Italii w 2020, mamy szereg rozczarowań, które kibice "Neroazzurrich" chcieliby zmazać w nowym roku. 3. Roma Ubiegły sezon ekipa z Rzymu ukończyła na piątym miejscu, pierwszym bez kwalifikacji do Ligi Mistrzów i w dodatku za plecami Lazio. Aktualnie jest trzecia, o sześć "oczek" nad lokalnym rywalem i pewnie wygrała grupę Ligi Europy. Można rzec postęp. Ale najważniejszym wydarzeniem minionego roku był zakup klubu przez amerykańskich inwestorów dowodzonych przez Dana Friedkina. Czy nowy właściciel wreszcie wybuduje nowe Olimpico? Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! 4. Sassuolo Obok Atalanty pierwszy synonim pięknej gry na Półwyspie Apenińskim. I dowód na to, że jakość nie zna wieku - Francesco Caputo to nie tylko 33-letni debiutant w kadrze Roberto Manciniego, ale także jeden z najlepszych strzelców w Serie A w ostatnich latach. Za chwilę pokona granicę łącznie 50 goli w trzecim sezonie w Serie A, w której przed 2018 rokiem miał na koncie ledwie 12 spotkań! 5. Napoli Czyli Maradona. Stadion Maradony, miasto Maradony, duch Maradony, który nie gaśnie po śmierci tego znakomitego piłkarza. Miniony rok na zawsze będzie kojarzył się właśnie z żałobą po Argentyńczyku. Maradona nie żyje, ale w Neapolu jego mit będzie teraz już tylko rósł. 6. Juventus I jak tu podsumować rok, w którym ekipa z Turynu zdobyła 9. mistrzostwo z rzędu, ale odpadła już w 1/8 finału Ligi Mistrzów? Jak ocenić klub, znany z największej stabilizacji i spokoju w zarządzaniu, który po roku takiej pracy zwalnia Maurizio Sarriego i zatrudnia kompletnego żółtodzioba, Andreę Pirlo? Jak ocenić drużynę, w której są najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu (Paulo Dybala) i być może najlepszy aktualnego (Cristiano Ronaldo), ale zajmuje dopiero szóste miejsce? Dla mnie minione miesiące będą kojarzyły się jednak ze śmiercią byłego gwiazdora Juve, Paolo Rossiego. Snajper z Prato spędził w Turynie tylko cztery lata, ale wygrał wówczas wszystko, a przede wszystkim rozkochał w sobie całą Italię. 7. Atalanta La Dea zachwyca. Bogini z Bergamo jest piękna, kusi i wabi grą. Ekipa Gian Piero Gasperiniego w minionym roku rozkochała w sobie pół Europy. Wygrane z Valencią, Liverpoolem w Lidze Mistrzów, czy Lazio oraz Romą w Serie A zrobiły wrażenie na wszystkich. W poprzednim sezonie skończyli ledwie pięć punktów za mistrzami z Juventusu. Teraz cierpią, ale myślę, że jeszcze pokażą wielką moc Bogini. 8. Lazio Czwarte miejsce w Serie A, awans z grupy Ligi Mistrzów po efektownym 3-1 z Borussią Dortmund i nadchodzące mecze z Bayernem Monachium każą przyglądać się tej ekipie ze szczególną uwagą. Drużyna Simone Inzaghiego nie będzie faworytem dwumeczu z ekipą Roberta Lewandowskiego, ale jeśli 44-latek pracuje w Lazio od 2016 roku, a chrapkę na niego miały/mają zarówno Inter, jak i Juve, czy Milan, to mamy dowód, że to szkoleniowiec, który niejednego może jeszcze zaskoczyć. 9. Verona Tak jak zaskakuje drużyna Ivana Juricia. Poprzedni sezon też ukończyła na dziewiątym miejscu. Teraz gra jednak zdecydowanie bardziej poukładany futbol - ma trzecią najlepszą defensywę w lidze, a do tego potrafi grać pressingiem i mądrze, ciekawie w ofensywie. Bez gwiazd, ale z ciekawymi piłkarzami. Z tym większą nadzieją warto spoglądać na występy Pawła Dawidowicza, który na razie zagrał 10 spotkań, w tym 8 w wyjściowym składzie Verony. 10. Benevento Żelaznym piłkarzem u Filippo Inzaghiego jest za to Kamil Glik. Beniaminek zaczął jednak fatalnie w obronie. Tracił dużo goli i popełniał mnóstwo błędów. Grudzień to już zmiana, awans na dziesiątą pozycję i tylko trzy gole stracone w siedmiu spotkaniach w tym remisy z Lazio i Juventusem! - Myślałem, że nasz trener był promowany za zasługi boiskowe i nazwisko, a tymczasem zaskoczył mnie pracą. Jest świetny - wypalił niedawno Roberto Insigne o trenerze z Benewentu. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!